<a href="https://nazywo.interia.pl/relacja/pogon-szczecin-cracovia,5982" target="_blank">Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Pogoń Szczecin - Cracovia</a><a href="https://m.interia.pl/na-zywo/relacja/pogon-szczecin-cracovia,id,5982" target="_blank">Zobacz zapis relacji z meczu na urządzenia mobilne</a>Obie drużyny przystępowały do tego spotkania z nadzieją na przełamanie letargu. Cracovia przegrała pięć ostatnich meczów, Pogoń - nie wygrała sześciu. Na dodatek szczecinianie, aż do sobotniego wieczoru, na własnym obiekcie w tym roku jeszcze nie sięgnęli po komplet punktów. Nerwowe nastroje w jednej i drugiej ekipie wyraźnie nie pomagały piłkarzom. Bardziej napięta atmosfera przed pierwszym gwizdkiem panowała w zespole spod Wawelu. Przyczyniła się do tego wypowiedź trenera Michała Probierza, który na konferencji prasowej po przegranej potyczce z Jagiellonią Białystok (domowe 0-1) oznajmił, że nie wie, czy jest jeszcze w stanie nauczyć czegoś swoich piłkarzy. Zapowiedział też rozmowę z prezesem klubu Januszem Filipiakiem, co mogło zostać odebrane - i przez niektórych tak zostało zrozumiane - jako zapowiedź dymisji. Spotkanie w Grodzie Gryfa rozpoczęło się w od szybkiego tempa, tyle że nijak nie przekładało się to na boiskowe profity. Pomysłowość piłkarzy kończyła się w okolicach szesnastego metra przed jedną i drugą bramką. A nawet jeśli był dobry zamysł, brakowało precyzji, więc finalny efekt natarcia okazywał się jałowy.