Goście Interii odpowiadają na pięć kluczowych pytań: 1. Jak wielotygodniowy rozbrat z futbolem i zakaz treningów grupowych wpłyną na jakość rywalizacji? 2. Na ile realne wydaje się przerwanie marszu Legii Warszawa po tytuł mistrzowski? 3. Drużyny ze strefy spadkowej - Korona, Arka i ŁKS - w komplecie dokonały zmiany trenera. Która z nich wyjdzie na tym najlepiej? 4. Powinniśmy się spodziewać plagi kontuzji i nowych zakażeń koronawirusem wśród piłkarzy? 5. Czy plan wpuszczenia kibiców na trybuny jeszcze w czerwcu to dobry zamysł? Michał Listkiewicz Czekam na objawienie! 1. Na pewno przerwa w rozgrywkach wpłynie na formę zawodników. Nie wszędzie pewnie w jednakowym stopniu. Oglądam mecze Bundesligi, a także te rozgrywane w Czechach czy w Armenii, gdzie obecnie jestem zatrudniony Można powiedzieć, że poziom gry spadł o jakieś 20 proc. U nas będzie podobnie, chociaż spotkania w Pucharze Polski wyglądały całkiem obiecująco. 2. Będzie trudno zatrzymać Legię, bo to ona dysponuje największym potencjałem piłkarskim. W tej drużynie nie jest problemem zastąpienie zawodnika podstawowego rezerwowym. Praktycznie na każdej pozycji trener może skorzystać z wartościowego dublera. To może okazać się decydujące w tych ostatnich kolejkach. 3. Zdecydowanie najlepszych efektów spodziewam się w Arce. Zaangażowano Ireneusza Mamrota, czyli bardzo dobrego trenera, który ciągle jest głodny sukcesu. Jak wiemy, przeobrażenia dotyczyły nie tylko sztabu szkoleniowego. Wygląda na to, że kibice nareszcie nie będą musieli niepokoić się o to, co stanie się jutro. 4. Kontuzje są niestety nieuniknione. Wynika to głównie z kalendarza, bo zawodnikom przyjdzie grać na ogromnej intensywności. Ale dostrzegam pozytywy takiego stanu rzeczy! Z konieczności trzeba będzie sięgnąć po młodzieżowców, a nawet juniorów. I kto wie - może doczekamy się w najbliższych tygodniach jakiegoś objawienia. 5. Generalnie to dobry pomysł. Pojawia się jednak problem segregacji - kto będzie mógł wejść, a kto nie. Jak potraktować karnetowiczów? Jak oddzielić kibiców biznesowych, czyli Januszy pod krawatem, od tych, którzy są z drużyną na dobre i złe? To będą kwestie trudne do uregulowania.