Łukasz Zwoliński podczas niedzielnego meczu Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (0-1) wpadł na słupek. Napastnik drużyny znad morza walczył o piłkę z Arturem Borucem. Piłkarz dzięki interwencji sztabu medycznego dokończył spotkanie. Niestety zdarzenie ma pewne skutki. - Dodatkowe badania obrazowe wykonane po meczu potwierdziły, że zdarzenie nie tylko wyglądało groźnie, ale jego konsekwencją jest kontuzja, z powodu której Łukasz Zwoliński musi przedwcześnie zakończyć bieżący sezon. U naszego napastnika stwierdzono pęknięcie jednego z żeber - przekazał Maciej Pawlak z kliniki Rehasport, I lekarz klubowy Lechii, cytowany przez oficjalną stronę klubu. Szybki powrót na boisko jest niemożliwy. - To bolesny uraz, do którego wyleczenia potrzeba przede wszystkim czasu. Szacujemy, że Łukasz będzie ponownie gotowy do gry za ok. 4 do nawet 6 tygodni. Wszystko będzie zależeć od tego, jak szybko będzie się goiła kontuzja. W tym okresie Łukasz będzie przechodził rehabilitację - dodał Robert Dominiak, koordynator sztabu medycznego Lechii Gdańsk. 28-latek w tym sezonie wystąpił w 22 spotkaniach ligowych, w których zdobył dla Biało-Zielonych sześć bramek. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź