Także holenderskie marki: Ajax Amsterdam, PSV Eindhoven i AZ Alkmaar domagają się wcześniejszego zakończenia sezonu ligowego w tym kraju. W czwartek władze belgijskiej Jupiler Pro League zaproponowały klubom wcześniejsze zakończenie sezonu. Mistrzem kraju będzie prowadzące z wyraźną przewagą FC Brugge. Zatwierdzenie decyzji przez kluby ma być tylko formalnością. W kontrze do tej decyzji stoi szef Polskiego Związku Piłki Nożnej. - My się absolutnie na Belgach nie wzorujemy. Mamy zupełnie inne priorytety - podkreślił Boniek w rozmowie z Polsat News. - Zdajemy sobie sprawę, że normalność w piłce wróci dopiero wtedy, kiedy będziemy mieli kibiców na stadionach. Może jednak za dwa miesiące będziemy mogli dograć ligę - bez kibiców. W ten sposób będziemy mogli umilać im czas wieczorami - poprzez transmisje telewizyjne - powiedział szef PZPN. - Nie zapominajmy, że kluby to normalne przedsiębiorstwa. Żeby żyć i móc się utrzymywać, muszą zarabiać. Dla nas to jest bardzo ważne - podkreślił. - Decyzji belgijskiej ligi absolutnie nie popieram. Najłatwiej jest powiedzieć: "Zamykamy, nie robimy, idziemy wszyscy na wakacje" - podsumował Boniek. WS