Wyszedł z niego strzelając w sobotę trzy bramki Arce Gdynia, w meczu który podopieczni Czesława Michniewicza ostatecznie wygrali 6:0. "Tylu goli jeszcze w I lidze nie strzeliłem. Kiedyś zdobyłem siedem, jeszcze w barwach Gwarka Zabrze, ale to było w rozgrywkach juniorskich" - powiedział Piszczek, cytowany przez "Słowo Polskie/Gazetę Wrocławską". Tak dobra skuteczność 21-letniego zawodnika zapewne wiąże się z tym, iż w sobotę zagrał w ataku, a nie jak zwykle, czyli na lewej pomocy. "Po lewej stronie boiska czuję się dobrze, ale faktycznie w pierwszej linii, wraz z Michałem Chałbińskim, gra mi się najlepiej. I może tak będziemy grali, bo przecież na lewym skrzydle świetnie sobie radzi Robert Kolendowicz" - ma nadzieję Piszczek. Dobra forma młodego zawodnika na pewno z jednej strony cieszy działaczy i trenerów Zagłębia, ale z drugiej może też martwić. Dlaczego? Bo piłkarz jest tylko wypożyczony na Dolny z Śląsk z Herthy Berlin. "Nie wiem czy klub ze stolicy Niemiec będzie chciał mnie w ogóle sprzedawać" - mówi Piszczek. Może więc się okazać, iż po tej rundzie będzie się musiał przenieść do Bundesligi.