Zakontraktowanie lewoskrzydłowego "Portowców" oznaczało będzie dla jednego z bliźniaków małą szansę na wywalczenie miejsca w podstawowym składzie mistrzów Polski, gdyż na tej pozycji występuje również Marek Zieńczuk. Piotr Brożek już latem nie skorzystał z intratnej oferty Denizlisporu, gdzie Turcy oferowali mu zarobki w kwocie 200 tysięcy euro rocznie, bowiem wierzył, że będzie grał w wyjściowej "jedenastce" Wisły. Jego zarobki w ekipie "Białej Gwiazdy" są pięciokrotnie niższe od tych, które otrzymuje brat Paweł (około 100 tysięcy euro rocznie). "Chcę więcej grać, bo jak inaczej można dojść do dobrej formy, ale nie mam zielonego światła z Wisły" - żali się Piotr Brożek.