Kontrakt Bartosza Slisza z Legią Warszawa kończy się 31 grudnia 2024 roku. Pozostały więc tylko dwa okienka transferowe, w których stołeczny klub może go sprzedać zamiast oddawać bez ceny odstępnego. Warszawianie trzymają rękę na pulsie w tej kwestii. Jak się okazuje, chętnych na usługi defensywnego pomocnika nie brakuje. Poinformował o tym Tomasz Włodarczyk z Meczyków. Jak dodaje Włodarczyk, kluby z tych państw nie są już na etapie sondowania transferu, lecz składania konkretnych propozycji na stół. Ze względu na pozostający krótki czas umowy, nie będą one opiewać na bardzo wysokie kwoty. Wspomniany żurnalista uważa, że Legia ostatecznie otrzyma około dwóch milionów euro. Włodarczyk przypomniał, że pod koniec letniego okienka Trabzonspor oferował za Slisza trzy miliony, ale spotkał się z odmową. Teraz trudno trudno już spodziewać się takch kwot. Turcja, Niemcy, USA. Dokąd trafi Bartosz Slisz? Wielkiego nacisku na sprzedaż nie ma - jeśli w dodatku piłkarze Kosty Runjaicia awansują do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy, to dyrektor sportowy Jacek Zieliński nie będzie miał w tej sprawie noża na gardle. Według tureckiego Milliyet.com.tr temat Trabzonu powrócił. Na meczu z Czechami w Warszawie Slisza obserwowali skauci tamtejszego klubu - pisaliśmy o tym 20 listopada. Slisz trafił na Łazienkowską 28 lutego 2020 roku za 1,5 miliona euro z Zagłębia Lubin. Znacznie podniósł poziom gry od momentu zatrudnienia Runjaicia. Od nieco ponad roku zawodnika "Wojskowych" śmiało można zaliczyć do ścisłej ligowej czołówki na swojej pozycji. Ważne jest jednak także to, że bardzo dobrze pokazał się na arenie europejskiej. Razem z Legią występuje w LKE. Stał się także ważną postacią reprezentacji Polski - w czterech meczach za kadencji Michała Probierza grał kolejno 90, 45, 90 i 29 minut. W starciach eliminacji EURO 2024 opuścił więc tylko jedną z sześciu połów.