Do 79. minuty Piast przegrywał u siebie 0-1 z dobrze grającym Rakowem. Sytuacja odwróciła się, gdy z boiska wyleciał Igor Sapała, który przypadkowo odbił piłkę ręką przed własną bramką. Piast błyskawicznie strzelił dwa gole i przerwał serię porażek. - Drużyna Rakowa pokazała dziś bardzo dobrą piłkę. W wielu wcześniejszych spotkaniach to my dyktowaliśmy warunki i mieliśmy więcej sytuacji, ale nie wygrywaliśmy. Dziś role się odwróciły. Pogratulowałem moim zawodnikom wyszarpanych punktów, które zdobyliśmy, mimo że gra nam się nie układała. Było tak m.in. dlatego, że wciąż szukamy optymalnego ustawienia drużyny po zmianach, jakie nastąpiły w jej składzie - mówił trener mistrza Polski Waldemar Fornalik. - Cieszymy się z ważnego zwycięstwa, wygraliśmy, mimo że nie mieliśmy tylu sytuacji co Raków. Bardzo pomogli drużynie rezerwowi. Nie jest sztuką wyjść na boisko, kiedy się prowadzi 3-0, ale po to mamy tak liczną kadrę, żeby zawodnicy czekający na ławce rezerwowych pomagali w trudnych momentach - podkreślił szkoleniowiec Piasta. Mniej powodów do zadowolenia miał trener Rakowa. - Serce boli, bo uważam, że powinniśmy wygrać ten mecz. Zaprezentowaliśmy się jako drużyna bardzo zorganizowana, zdyscyplinowana. Stworzyliśmy pięć stuprocentowych sytuacji, które należało zamienić na bramki. Szczególnie kiedy prowadziliśmy 1-0, powinniśmy ten mecz zamknąć - ocenił Papszun. - Wydawało się, że nic nam nie grozi, ale kontrowersyjna sytuacja, rzut karny i czerwona kartka podcięły nam skrzydła. W końcówce mogliśmy się jeszcze zachować lepiej i doprowadzić do remisu. Przykre, że tak to się odbyło, nie zrzucam na nikogo winy, sędzia może mieć słabszy dzień. My mieliśmy dobry, ale nie na wiele się to zdało - powiedział. - Zabrakło nam chłodnej głowy i doświadczenia, ciągle się hartujemy. Graliśmy na terenie mistrza Polski, który w poprzednim sezonie u siebie przegrał jeden mecz, a my dziś nie tylko nawiązaliśmy z nim walkę, ale potrafiliśmy stworzyć klarowne sytuacje - zaznaczył trener Rakowa. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz