Sędzia spotkania Jarosław Przybył nawet nie zareagował. Tymczasem Bukata wylądował w szpitalu, ma uszkodzona torebkę stawową. Teraz, podobnie, jak jego koledzy z linii środkowej, Gerard Badia i Konstantin Vassiljev, będzie pauzował. W środę przejdzie szczegółowe badania lekarskie, które określą, jak długo. Kallaste żałował sytuacji z początku meczu w Gliwicach i podkreślał, że nie miał zamiaru skrzywdzić rywala. - Nie zrobiłem w tej sytuacji niczego złego. Przeciwnikowi odskoczyła piłka i chciał do niej doskoczyć. Ja też chciałem do niej dojść i przypadkowo nadepnąłem na jego stopę. Absolutnie nie miałem zamiaru celowo faulować piłkarza Piasta. Jeśli w takiej sytuacji, ktoś zrobiłby to celowo, to powinien się zająć innym sportem, nie piłką. Przykro mi z tego powodu, przepraszam za to. Nikt nie chce przecież, żeby przez jakiekolwiek zagranie, twój rywal musiał potem pauzować - tłumaczył reprezentant Estonii. - Bardzo przykre zdarzenie, ale był to nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Też jestem zdania, że piłkarz Korony nie chciał celowo sfaulować naszego zawodnika. Sytuacja była stykowa, obaj poszli na piłkę, a jeden na drugiego wpadł z impetem. Nie ma co być szowinistą, trzeba trzeźwo spojrzeć na tą nieszczęśliwą sytuację - komentuje z kolei były prezes Piasta Józef Drabicki. Po porażce 0-2 z Piastem piłkarze Korony nie mieli za wesołych min, tym bardziej, że przegrana w Gliwicach była ich drugą z rzędu, po przegranej przed tygodniem z Jagiellonią u siebie. - To jest dopiero początek sezonu, o żadnym kryzysie nie ma mowy. Taki jest futbol i polska liga. Każdy sezon tak się zaczyna. Mecze są bardzo wyrównane i może paść praktycznie każdy wynik. My musimy popracować nad skutecznością. W meczu z Piastem nie brakowało nam sytuacji, ale niestety nie udało się ich wykorzystać - mówił Kallaste. Kolejnym rywalem jedenastki z Kielc będzie w sobotę Bruk-Bet Termalika Nieciecza. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz Michał Zichlarz, Gliwice