Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy Zawodnik przyszedł do gliwickiego klubu latem z holenderskiego PEC Zwolle, wcześniej nigdy nie grał w Polsce. - Jestem polską ligą pozytywnie zaskoczony. Wiedziałem, że będzie fizyczna, ale poziom umiejętności piłkarskich jest wysoki - ocenił. Przyznał, że początki w Piaście były trudne, ale z ostatnich tygodni jest już zadowolony. - Oczywiście, jest na każdej pozycji konkurencja o miejsce w składzie, ale to bardzo dobrze. Początkowo musiałem wszystko "załapać", ostatnio jestem w dobrej formie, dobrze się czuję i coraz więcej gram - dodał. Jego zdaniem pojedynek z sosnowiczanami nie będzie tak otwarty, jak na przykład starcia z Wisłą Kraków czy Lechią Gdańsk. - Przyjadą do nas, żeby nie przegrać. My będziemy musieli prowadzić grę, najważniejsza będzie cierpliwość - powiedział. Piast po rundzie "jesiennej" zajmuje piąte miejsce z 25 punktami, Zagłębie ma 11 punktów. - Mogliśmy mieć ten dorobek większy. Traciliśmy gole w końcówkach, teraz wszystkie zespoły będą chciały poprawić lokaty, my też. Myślę, że jesteśmy mocniejszą drużyną, niż na starcie sezonu - podsumował. O miejsce w bramce gliwiczan walczą Jakub Szmatuła i Frantisek Plach. Ostatnio bronił Słowak. - Nie zastanawiam się nad tym, czy jestem numerem jeden, czy dwa. Jasne, że większa liczba rozegranych meczów dodaje pewności siebie i dla mnie to korzystne - powiedział Plach. Podkreślił, że zaczął się już przykry dla golkiperów okres brzydkiej pogody. - Robi się bardzo zimno, to nie jest dla bramkarzy najlepsza aura. Ale co zrobić, trzeba grać w każdych warunkach - dodał z uśmiechem. Trener Piasta Waldemar Fornalik przyznał, że w klubie trwa "walka z czasem", by doprowadzić do pełnej dyspozycji kontuzjowanego pomocnika Joela Valencię. Na pewno w piątek nie zagrają kontuzjowali gracze linii środkowej Gerard Badia i Mateusz Mak. Pod znakiem zapytania stoi występ Patryka Dziczka, który we wtorek z młodzieżówką wywalczył w Portugalii awans do ME U-21. - Chcemy w pięciu tegorocznych meczach zdobyć jak najwięcej punktów. Nie mam nic przeciwko temu, by rundę zacząć tak, jak sezon (wygrana z Zagłębiem 2-1). Podkreślił, że pojedynek z sosnowiczanami będzie z gatunku "niewygodnych". - Bo patrząc na tabelę ktoś może powiedzieć, iż powinniśmy bez problemu wygrać. Tymczasem Zagłębie się systematycznie wzmacniało, scalało. Ma w ofensywie swoje atuty, musimy być czujni, zorganizowani i narzucić swój styl gry - podsumował szkoleniowiec. Ekipę z Sosnowca od połowy października prowadzi Litwin Valdas Ivanauskas, który podczas reprezentacyjne przerwy w rozgrywkach ligowych miał więcej czasu na poznanie zespołu. - Bazujemy na tym, co widzieliśmy dotychczas. Myślę, że jakiejś wielkiej rewolucji, jeśli chodzi o taktykę, nie będzie - ocenił Fornalik. Początek piątkowego meczu w Gliwicach o godz. 18.00. Piotr Girczys