33-letni Wasiljew trafił do Polski cztery lata temu. Z miejsca stał się czołowym zawodnikiem nie tylko Piasta, ale całej ligi i po sezonie spędzonym na Górnym Śląsku przeniósł się na Podlasie. W zespole Jagiellonii też grał świetnie, a w zeszłym roku cieszył się z wicemistrzostwa Polski, a także z największej liczby asyst na koncie. Uzbierał ich wtedy 13 i wyprzedził Vadis Odjidja-Ofoe z Legii.Zakończony właśnie sezon należał do najgorszych od momentu, kiedy "Car Estonii" przyjechał do Polski. Duży wpływ na to miały urazy, z którymi się borykał. Ostatnio jednak był już zdrowy, a dalej mimo to mało co grał. W tym roku wystąpił ledwie osiem razy, w tym tylko w trzech meczach od pierwszej minuty. W ostatnich tygodniach wchodził na boisko w końcówkach spotkań, a w sobotę w ogóle zabrakło go w meczowej kadrze.Po wygranym 4-0 meczu z Bruk-Bet Termalica zapytaliśmy trenera Waldemara Fornalika, o przyczyny absencji doświadczonego pomocnika w meczowej kadrze zespołu z Gliwic na najważniejsze spotkanie w sezonie. - Spodziewałem się tego pytania. Po prostu go nie było - odpowiedział krótko szkoleniowiec Piasta.Mówi się, że doświadczony zawodnik nosi się z zamiarem rozwiązanie swojego kontraktu z klubem z Gliwic, który podpisał przed rokiem na trzy lata. Na razie przebywa na kadrze Estonii, a odpowiednie decyzje podejmie pewnie, w porozumieniu z klubem, latem. Łącznie w polskiej Ekstraklasie ten nietuzinkowy zawodnik rozegrał 115 meczów i strzelił 26 bramek. Czy ten bilans będzie jeszcze lepszy pokażą najbliższe tygodnie. zich