32-letni już Korun trafił do Polski latem, ponad cztery lata temu. Od 2015 r. reprezentuje Piasta, w barwach którego najpierw świętował wicemistrzostwo kraju, a w ostatnim sezonie historyczne mistrzostwo. Na swoim koncie w Ekstraklasie ma dotychczas 110 gier i cztery trafienia. Pod nieobecność kontuzjowanego Jakuba Czerwińskiego to teraz jeden z liderów formacji defensywnej gliwickiej drużyny. Dobra gra w Piaście zaowocowała powołaniem do kadry Słowenii przez samego Matjaża Keka, jednego z najbardziej cenionych szkoleniowców na Bałkanach. Korun, póki co, nie zagrał w barwach narodowych, choć ostatnio regularnie jest powoływany. - Zawsze jest tak, że piłkarz, obojętnie gdzie by nie był, to chce grać. Tak też jest ze mną. Jest na pewno trochę niedosytu, ale bycie w reprezentacji, to już jest coś. Czemu nie zagrałem? To już pytanie do naszego trenera. Ja, jak mówię, chciałbym grać, ale z drugiej strony jestem dumny z tego co jest - mówił po meczu na PGE Narodowym. Czego jego zespołowi zabrakło w przegranym 2-3 starciu z "Biało-Czerwonymi" w ostatnim eliminacyjnym spotkaniu Euro 2020? - Trudno powiedzieć. Nie wyglądało to źle z naszej strony, bo były fragmenty spotkania, kiedy prezentowaliśmy się lepiej niż gospodarze. Polacy jednak, tak w meczu z nami, tak też w starciach z innymi drużynami pokazali, że są najmocniejszą drużyną w grupie - stwierdza. Urosz Korun, jak wielu innych zawodników, nie zostawia suchej nitki na stanie boiska na warszawskim stadionie. - Trzeba powiedzieć, że ta murawa jest w Warszawie tragiczna. Nie grałem wprawdzie w meczu, ale byłem jako rezerwowy i muszę powiedzieć, że jeszcze nie widziałem czegoś takiego. Boisko było jednak takie same dla obu drużyn - mówi. Teraz Korun przygotowuje się do piątkowego meczu z Lechem w Poznaniu. Jak będzie w spotkaniu z "Kolejorzem"? - Za nami kilka dobrych spotkań. Teraz wszystko trzeba podporządkować temu piątkowemu meczowi. Musimy patrzeć przede wszystkim na siebie, a nie na przeciwnika. Ta reprezentacyjna przerwa pomogła co niektórym odpocząć, tak że myślę, że będzie w porządku - mówi słoweński obrońca przed jednym z najciekawszych meczów 16. kolejki Ekstraklasy. Zobacz szczegóły z EkstraklasyMichał Zichlarz