Jego pierwsze wypożyczenie z Legii Warszawa skończyło się w grudniu, ale zostało przedłużone o pół roku. - Widać, że jesteśmy drużyną. Można powiedzieć, że trochę brakuje nam punktów, bo nie czuliśmy się od nikogo słabsi. Zespół ma charakter, a to jest bardzo ważne - dodał 49-krotny reprezentant Polski, który razem z kolegami przyleciał na zgrupowanie w tureckiej Antalyi. Zaznaczył, że rozmowy na temat jego przyszłości toczyły się już w grudniu. - Był moment, że miałem zostać w Legii, przez tydzień czekałem na decyzję, stało się inaczej, dostałem wolną rękę w kwestii wypożyczenia. Już wcześniej obiecałem, że jeśli tak się stanie, chcę zostać w Piaście i walczyć z drużyną o coś więcej. Przez miniony rok czułem się tu dobrze - zapewnił 33-letni pomocnik. Przeżył w tym czasie huśtawkę nastrojów, bo wiosną gliwiczanie do ostatniej kolejki nie byli pewni utrzymania, a po 20 kolejkach obecnego sezonu zajmują szóste miejsce w tabeli, ze stratą dwóch punktów do trzeciej pozycji. - Ta walka o utrzymanie coś fajnego zbudowała. Graliśmy dobrą piłkę, tyle że brakowało nam czasem punktów i szczęścia. Tak bywa w futbolu, że jakieś niuanse zabierają punkty. Wszystko dobrze się skończyło. Drugie półrocze to już całkiem coś innego i chcemy to utrzymać do końca sezonu - zaznaczył Jodłowiec. Jego zdaniem niezwykle istotna jest umiejętność radzenia sobie ze stresem. - Najważniejsza jest głowa, odpowiednie podejście. Stres zazwyczaj ma negatywny wpływ na drużynę i trzeba sobie z takimi sprawami radzić. Nie jest to łatwe, ale myślę, że walcząc o utrzymanie nam się to w dużym stopniu udało. Teraz chcemy zagrać o czołową ósemkę i na pewno patrzymy w górę tabeli. Jesienne wyniki dodały nam pewności, jednak musimy być spokojni i pokorni - podsumował. W reprezentacji Polski od 2008 roku Jodłowiec rozegrał 49 meczów i strzelił jednego gola. Uczestniczył w mistrzostwach Europy 2016 we Francji, zagrał wówczas w każdym z pięciu meczów "Biało-Czerwonych". Autor: Piotr Girczys Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy