W siedmiu spotkaniach bieżących rozgrywek Piast zdobył 10 punktów. Ten bilans mógł być o wiele lepszy, ale gliwiczanie sporo punktów pogubili w końcówkach meczów. Tak było już na inaugurację, kiedy u siebie prowadzili z Rakowem Częstochowa 2-1, żeby w ostatnich dwudziestu minutach stracić dwa gole i przegrać. Bramkę w samej końcówce stracili też w zremisowanym 1-1 spotkaniu ze Śląskiem Wrocław przy Okrzei, kiedy zaskoczył ich efektownym strzałem przewrotką Fabian Piasecki. A tydzień temu? Także na swoim terenie dali się zaskoczyć już w doliczonym czasie. Do bramki strzeżonej przez Frantiszka Placha w siódmej minucie doliczonego czasu trafił Jewgenij Baszkirow, który ma patent na zdobywaniu goli z jedenastką z Gliwic, bo ta sama sztuka udała mu się w poprzednim sezonie. Piast przegrał z "Miedziowymi" 0-1. W czterech meczach u siebie Piast zdobył w bieżących rozgrywkach ledwie 4 punkty. Na wyjazdach w trzech grach aż 6, bo udało się wygrać i w Mielcu ze Stalą 2-0 i w derbach z Górnikiem 1-0, co wywołało zrozumiałą radość kibiców jedenastki z Gliwic. Sytuacja kadrowa Piasta Z powodu kontuzji z Lechią nie może grać podpora defensywy Jakub Czerwiński. Kapitan gliwiczan nie wystąpił już w ostatnim meczu z lubinianami, a parę środkowych obrońców tworzyli młody Ariel Mosór oraz Tomas Huk. W odwodzie jest jeszcze Hiszpan Miguel Munoz. Oprócz Czerwińskiego z Lechią w sobotę wieczorem nie zagrają też inni zawodnicy, jak inny obrońca Jakub Holubek, który z kontuzją wrócił ze zgrupowania słowackiej kadry. Nie może też grać leczący uraz Tiago Alves, a pod znakiem zapytania stoi też występ poturbowanego w starciu z Zagłębiem Kristophera Vidy, który przez większość tygodnia nie trenował z resztą kolegów. Węgier w bieżących rozgrywkach, z trzema golami na koncie jest póki co najskuteczniejszym zawodnikiem Piasta (dwa trafienia na koncie ma Patryk Sokołowski). Waldemar Fornalik przed meczem Sytuacja kadrowa zespołu z Gliwic jest nie do pozazdroszczenia, ale w kolejce do gry czekają inni, jak choćby mający swoje ambicje Damian Kądzior, który przed tygodniem po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach zagrał od pierwszej minuty. - Staramy się prowadzić taką politykę, w której będziemy wymieniać słabsze ogniwa na lepsze. Do tego w miejsce tych zawodników, którzy od nas odchodzą, chcemy sprowadzać nowe twarze za konkretne pieniądze. Nie zawsze nam się to udaje, bo nie jest to takie proste. Jeżeli odchodzą od nas piłkarze, którzy byli wybierani najlepszym w Ekstraklasie, to gdzieś na zewnątrz nie stoi kolejka zawodników o podobnych umiejętnościach i profilu. Trzeba czasami poszukać gdzie indziej i poświęcić sporo czasu, a i tak nie zawsze się to udaje - mówi trener Piasta Waldemar Fornalik. Lechia, z nowym trenerem Tomaszem Kaczmarkiem, nie będzie wygodnym rywalem. W Gliwicach mają tego świadomość. - Na pewno coś zaczyna troszkę inaczej funkcjonować. Zresztą sam trener w wywiadzie powiedział jak chcą grać. Na pewno ma swój pomysł i plan. Z pewnością w wielu aspektach będzie to jeszcze Lechia z kadencji poprzedniego trenera, ale również trzeba się liczyć z tym, że pewne rzeczy będą wdrożone przez nowego szkoleniowca - mówi Waldemar Fornalik. Nasz typ: X. Michał Zichlarz