W pierwszej połowie meczu na stadionie przy ulicy Okrzei, to kielczanie dyktowali warunki gry i stworzyli sobie kilka wyśmienitych okazji do zdobycia bramki. Na przeszkodzie stanął jednak, jak zwykle świetnie broniący Jakub Szmatuła. W drugiej części Piast zagrał dużo lepiej, a przede wszystkim skuteczniej. Najpierw do siatki trafił Michal Papadopulos (trzecie trafienie w sezonie), a potem, po pięknej indywidualnej akcji, bramkarza rywala Zlatana Alomerovicia zaskoczył Sasza Żivec. Po meczu skrzydłowy ze Słowenii podkreślał, że mecz z Koroną był... najgorszym występem jego zespołu w tym sezonie. - Wynik jest dla nas super, ale było to najgorsze spotkanie w tym sezonie. Taka jednak właśnie jest Ekstraklasa. My dobrze graliśmy ze Śląskiem, dobrze z Cracovią, a zdobywaliśmy w tych meczach tylko po punkcie. Z Koroną mieliśmy jeden ze najsłabszych meczów, a mimo to zdobywamy trzy punkty To jest właśnie piłka nożna tutaj. Nie wiem, co powiedzieć - mówi Żivec. Słoweniec podkreśla, że z kielczanami Piast wygrał charakterem. - Musi być serce. Tym można w Ekstraklasie wiele zwojować. Trener stara się, żebyśmy pograli w piłkę lepiej niż z Koroną, ale trzeba walczyć. Mam nadzieję, że pech nie będzie się nas już teraz trzymał. Wcześniejsze mecze też powinniśmy wygrywać, a tak nie było - mówi Interii pomocnik jedenastki z Gliwic. Kolejnym rywalem górnośląskiej jedenastki będzie Jagiellonia. To spotkanie w sobotę w Białymstoku. Niestety, Piast zagra w nim bez koszmarnie kontuzjowanego w meczu z kielczanami Martina Bukaty. Były młodzieżowy reprezentant Słowacji nabawił się urazu w starciu z Kenem Kallaste. To po Gerardzie Badii i Konstantinie Wasiljewie kolejny kontuzjowany gracz w gliwickim zespole. - Mam nadzieję, że z Martinem wszystko będzie ok i szybko wróci do gry - podkreśla Żivec.Pierwsze diagnozy mówią, że Bukata będzie pauzował co najmniej trzy tygodnie. Michał Zichlarz, Gliwice Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy