Po 11. kolejkach Ekstraklasy Piast na swoim koncie ma 18 punktów i tylko osiem straconych bramek. Pod tym względem nikt mistrza Polski w lidze nie przebija. Dziewięć bramek straciła Pogoń, a jednego więcej Lechia. Gliwiczanie, mimo wielu zmian w składzie, także w defensywie, akurat w tej formacji radzą sobie bez zarzutu. Nie stracili bramki w dwóch ostatnich grach, a Frantiszek Plach jest niepokonany od 264 minut. - Defensywa dobrze wygląda. Patrząc na poprzedni sezon to chyba tylko Mikkel Kirkeskov został, bo Urosz Korun był z nami, ale nie występował w podstawowym składzie. Trzy zmiany na cztery w linii obrony, to według mnie jest bardzo dużo, a widać, że wszystko funkcjonuje dobrze. My też czujemy się dobrze jako cała drużyna w defensywie. Pracujemy solidnie. Nie tylko obrońcy, ale też pomocnicy i napastnicy. Fajnie to wygląda i dlatego myślę, że straconych bramek jest tak mało - zaznaczył Patryk Sokołowski. Pomocnik mistrza Polski dodaje: Kluczem do wygrania z Legią była właśnie solidna defensywa i wykorzystywanie swoich sytuacji, bo jak grasz z takim zespołem, to musisz wykorzystywać to, co się stworzy pod bramką przeciwnika. Tak zrobiliśmy w sezonie, w którym zdobyliśmy mistrzostwo Polski, kiedy "Badi" wykorzystał tę jedną okazję, a teraz powtórzyliśmy to u siebie. Potrafiliśmy przeważyć szalę na swoją korzyść w tych decydujących chwilach i zdobyć też bramkę na 2-0, co było bardzo ważne, bo przy jednobramkowym prowadzeniu byłaby nerwówka, a tak to kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku - komentuje Sokołowski. Po przerwie na reprezentację rywalem Piasta będzie na wyjeździe Wisła Kraków, a potem meczu u siebie z Koroną Kielce. Michał Zichlarz Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy