Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Piast Gliwice - Lech Poznań! Zapis relacji można również śledzić na urządzeniach mobilnych W stosunku do przegranego przed tygodniem meczu z Zagłębiem Lubin u siebie 1-2, trener Nawałka dokonał w swoim zespole prawdziwej rewolucji. Na boisku pojawiło się aż pięciu nowych graczy. Wśród nich Łukasz Trałka, Marcin Wasielewski czy Wołodymyr Kostewycz. Spotkanie w Gliwicach było pojedynkiem dwóch byłych selekcjonerów, z jednej strony Waldemar Fornalik, a z drugiej Adam Nawałka. Ten pierwszy liczył na podtrzymanie swojej dobrej passy w rywalizacji z Nawałką. Na sześć bezpośrednich meczów wygrał aż cztery, przegrywając tylko raz. Teraz ten bilans jest jeszcze korzystniejszy dla Fornalika. W ataku gliwiczan biegał dzisiaj Piotr Parzyszek. Nie mógł grać wypożyczony z Lecha Paweł Tomczyk, bo "Kolejorz" zastrzegł sobie w umowie taki zapis. Poznaniacy, którzy w starciach z Piastem mają bardzo korzystny bilans, zaatakowali na początku. Brakowało jednak bramkowych sytuacji. Piłkarze gospodarzy mogli liczyć na doping swoich szalikowców, który wrócili na swój sektor po niesławnym meczu z Górnikiem Zabrze w zeszłym roku. W pierwszych kilkunastu minutach przyjezdni mieli swoje szanse po rajdzie Pedro Tiby czy dośrodkowaniu Darko Jevticia, ale na wysokości zadania stanęła obrona gliwiczan i Frantiszek Plach. W pierwszym kwadransie kibice nie oglądali zresztą ani jednego strzału na bramkę... Szczęścia próbował w 16. minucie Patryk Dziczek, ale piłka po strzale młodzieżowego reprezentanta Polski minęła cel. Trzy minut później groźnie dośrodkowywał Martin Konczkowski, ale zabrakło wykończenia. Zaraz potem za głowę złapał się Jorge Felix. Po dobrym dośrodkowaniu Marcina Pietrowskiego i uderzeniu głową Hiszpana, piłka trafiła w słupek. Jasmin Burić mógł odetchnąć z ulgą. Z czasem przewaga była po stronie zespołu prowadzonego przez trenera Fornalika. Gospodarze grali szybko, kilkoma podaniami przedostając się pod bramkę "Kolejorza". W 29. minucie ponownie dał o sobie znać Tiba. "Wypalił" z kilkunastu metrów, ale piłka minęła cel. Tymczasem dwie minuty później było 1-0 dla Piasta! Świetną kontrę rozprowadził Joel Valencia. Zagrał na prawo do rozpędzonego Konczkowskiego, który świetnie dośrodkował, a Parzyszek głową, w swoim stylu z kilku metrów głową wpakował piłkę do siatki, zdobywając trzeciego gola w tym sezonie. Z drugiej strony pod bramką rywala próbował coś zrobić Jevtić, ale bez powodzenia. W tej sytuacji na przerwę jedenastka z Gliwic schodziła z jednobramkowym prowadzeniem. Parę minut po przerwie było już 2-0 dla gliwiczan! Po akcji Valencii - Felixa i Kirkeskova przed szansą stanął Parzyszek, z najbliższej odległości na grząskim boisku nie potrafił jednak umieścić piłki w siatce, w końcu trafiała ona pod nogi Felixa, który z kilku metrów skierował ją do siatki, zdobywając wiosną już swojego drugiego gola. W 56. minucie, świetnie grający Valencia trafił z woleja. Tym razem poznaniacy mieli szczęście, bo piłka otarła się o słupek. Piast grał, atakował, a drużyna trenera Nawałki prezentowała się, jak pojazd na zwolnionych obrotach. W tej sytuacji trener Lecha zdecydował się na podwójną zmianę. Po godzinie gry n boisku pojawili się Kamil Jóźwiak i Maciej Gajos. Zmienili Klupsia i Jevticia. Niewiele to dało, bo w chwilę później było 3-0 dla miejscowych! Rafał Janicki sfaulował przed polem karnym wszędobylskiego Valencię. Do wolnego podszedł Kirkeskov i uderzył tak, że Buriciowi nie pozostało nic innego, jak wyciągnąć piłkę z siatki. To pierwszy gol w lidze 27-letniego lewego obrońcy z Danii w Ekstraklasie, w 28 występie. To nie był koniec koncertowej gry gliwiczan. W chwilę później oglądaliśmy akcję, jak z futbolowego podręcznika. Konczkowski dośrodkował na "długi" słupek. Tam Parzyszek głową zgrał do mierzącego niewiele ponad 170 cm Valencii, który również głową po raz czwarty zaskoczył bezradnego Buricia. To była akcja jak marzenie. Zaraz potem szansę miał świetnie grający dziś na prawej pomocy Konczkowski, ale tym razem bramkarz gości zdołał odbić piłkę. W doliczony czasie rozmiary porażki mógł zmniejszyć z rzutu karnego Tiba, ale Plach zdołał sparować piłkę po jego uderzeniu.Ostatecznie skończyło się więc na pogromie poznaniaków 4-0. Dzięki efektownej wygranej na Okrzei Piast ma już 34 punkty i przeskakuje w tabeli Lecha, który ma o "oczko" mniej. Teraz przed jedenastką z Poznania starcie z Legią Warszawa. Z kolei Piasta czeka wyjazd do Gdyni na mecz z Arką. Michał Zichlarz Piast Gliwice - Lech Poznań 4-0 (1-0) Bramki: 1-0 Piotr Parzyszek (31.), 2-0 Jorge Felix (53.), 3-0 Mikkel Kirkeskov (66.), 4-0 Joel Valencia (70.) Żółta kartka: Łukasz Trałka - Lech. Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 4608 Piast: Frantiszek Plach - Marcin Pietrowski, Jakub Czerwińki, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski, Tom Hateley, Patryk Dziczek, Joel Valencia (83. Tomasz Jodłowiec), Jorge Felix (87. Gerard Badia) - Piotr Parzyszek (75. Michal Papadopulos). Lech: Jasmin Burić - Marcin Wasielewski, Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Wołodymy Kostewycz - Tymoteusz Klupś (61. Kamil Jóźwiak), Łukasz Trałka, Pedro Tiba, Darko Jevtić (61. Maciej Gajos) - Joao Amaral, Christian Gytkjaer (76. Timur Żamaletdinow). Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Typuj wyniki spotkań Ekstraklasy!