Szmatuła nie tyko dobrze bronił, ale miał też szczęście. W końcówce I połowy w poprzeczkę trafił Maciej Makuszewski, a w końcowych sekundach, po trafieniu głową rezerwowego Denissa Rakelsa, piłka również wylądowała na poprzeczce. - Szczęście sprzyja lepszym. Może nie byliśmy w tym spotkaniu lepsi, ale walczyliśmy i można powiedzieć, że cały zespół powalczył o ten ważny dla nas punkt. Z przebiegu gry i z tego, że graliśmy z takim, a nie innym przeciwnikiem, to jesteśmy zadowoleni. Wiadomo, gra się o trzy punkty, ale patrząc na wszystkie okoliczności, to ta zdobycz jest bezcenna. Ważne też i cieszę się z tego, że zagraliśmy na zero z tyłu - podkreśla Szmatuła. Kapitan Piasta zaraz po meczu dodawał. - Oczywiście walczyliśmy o całą pulę. Ale rozsądnie, bo Lech to bardzo dobry zespół i przede wszystkim chcieliśmy zagrać dobrze w defensywie. Z przodu też staraliśmy się. Każdy harował na sto procent swoich możliwości. Oby tak dalej i myślę, że te zwycięstwa przyjdą - zaznacza. Co ciekawe Szmatuła, razem ze środkowym obrońcą "Kolejorza" Rafałem Janickim był jedynym zawodnikiem, który przy Okrzei zagrał dzisiaj w koszulce z krótkim rękawem. Pozostali biegali z długimi rękawami. - Dzięki determinacji mamy jeden punkt, ale były sytuacje gdzie inaczej można było wszystko rozwiązać, szczególnie z przodu. Walczyliśmy jednak do końca i zdobyliśmy ważny punkt - komentował po meczu Waldemar Fornalik, trener Piasta. Gliwiczanie po 18 kolejkach mają na swoim koncie 18 punktów. W tym roku czekają ich jeszcze mecze ze Śląskiem Wrocław, Legią Warszawa i Koroną Kielce. Michał Zichlarz, Gliwice Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy