- Jeszcze nie myślę o wakacjach. Zrelaksuję się, kiedy zobaczę, że na sto procent zostajemy w Ekstraklasie - podkreślił Hebert. Gliwiczanie wygrali ostatnie dwa spotkania z Ruchem Chorzów i Górnikiem Łęczna, innymi zespołami mającymi "nóż na gardle" w walce o utrzymanie. Wisła Płock jest już pewna pozostania w elicie. - Nasza sytuacja jest teraz lepsza, ale bynajmniej nie komfortowa. Wiadomo, że po wygranych czujemy się lepiej. Ciężar jaki niesiemy się zmniejszył. Zwycięstwa dodały nam pewności, łatwiej będzie pokazać na boisku pełnię umiejętności. Mamy jeszcze pracę do wykonania - zauważył Hebert, który czeka na utrzymanie w lidze, urlop i narodziny dziecka. - Już wiemy, że to będzie córka. Ma się urodzić we wrześniu. Nie wiem, czy w Brazylii czy w Polsce. Ale imię jest wybrane - Valentina - śmiał się obrońca. Zdaniem bramkarza gliwiczan Jakuba Szmatuły płocczanie, mimo zapewnienia już sobie utrzymania, nie odpuszczą sobotniego spotkania. - Przyjadą do nas, by powalczyć, zagrać dobre spotkanie. Przecież to zespół, który miał szansę na załapanie się do czołowej ósemki. A my chcemy wygrać, na własnym stadionie rozstrzygnąć kwestię pozostania w Ekstraklasie - zadeklarował. Przyznał, że ostatnie zwycięstwa poprawiły nastroje w zespole wicemistrza Polski. - Wiadomo, że wyniki budują atmosferę. Kilka niedociągnięć w naszej grze jest, ale jesteśmy razem, wierzymy w siebie i myślę, że to zaprocentuje - dodał Szmatuła. O czujność apelował do swoich podopiecznych szkoleniowiec Piasta Dariusz Wdowczyk. - Zrobiliśmy duży krok w kierunku utrzymania, ale bądźmy przygotowani na różne warianty. Chcemy jechać na ostatni mecz z Cracovią pewni pozostania w Ekstraklasie, jesteśmy blisko mety. Wykorzystajmy atut własnego boiska w sobotę, wykorzystajmy kilka punktów przewagi, jaką mamy na innymi drużynami walczącymi o utrzymanie - powiedział trener. W sobotę nie będzie mógł wystawić hiszpańskiego pomocnika Gerarda Badii, który pauzuje za żółte kartki. Wdowczyk podkreślił, że gliwiczanie powinni w kolejnych sezonach ustabilizować formę. - Ostatnio bywało tak, że Piast albo grał o miejsce w europejskich pucharach, albo walczył o utrzymanie. Taka huśtawka nastrojów niekorzystnie wpływa na wszystkich. Zdobycie wicemistrzostwa Polski było trochę na wyrost, ale trudno się gniewać, jeśli była na to szansa. Realnie trzeba spojrzeć na potencjał drużyny. Celem podstawowym powinno być miejsce w czołowej ósemce, a wszystko, co powyżej - będzie dodatkowym plusem - ocenił Wdowczyk. Początek sobotniego meczu w Gliwicach o godz. 18. Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz