Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo z meczu Piast Gliwice - Górnik Zabrze Zapis relacji na żywo na urządzenia mobilne Spotkanie rozpoczęło się od ataków gospodarzy. Z przodu aktywny był Karol Angielski, który od dłuższego już czasu jest "na oku" szkoleniowca Górnika Marcina Brosza. Obrońcy zabrzan mieli sporo pracy z młodzieżowym reprezentantem Polski. Miejscowi przeważali, mieli optyczną przewagę, ale brakowało klarownych sytuacji czy strzałów. Uważnie grała też obrona Górników, która w ostatnim czasie traci znacznie mniej bramek, niż było to wcześniej. W 12. minucie w polu karnym dobrze znalazł się Angielski, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Potem przez długi czas gra toczyła się w środkowej strefie. Goście dali o sobie znać w 19 minucie, kiedy zza pola karnego huknął Damian Kądzior. Jakub Szmatuła zdołał jednak odbić piłkę przed siebie. W 32. minucie "popisał" się sędzia Daniel Stefański. Dani Suarez prowadził piłkę i zagrywał do kolegi, kiedy we wszystko wmieszał się Angielski. Napastnik Piasta upadł, a arbiter odgwizdał przewinienie hiszpańskiego obrońcy, który był przecież przy piłce... Pięć minut później dali o sobie znać reprezentanci Górnika. Rafał Kurzawa sprytnie zagrał do Kądziora, który trafił idealnie z około 18 metrów. Na posterunku był jednak bramkarz Piasta, który zdołał wypiąstkować piłkę. W odpowiedzi głową obok bramki zabrzan uderzał Mateusz Szczepaniak. Z kolei w 43. minucie Tomasz Loska musiał piąstkować piłkę zmierzającą pod poprzeczkę. Zaraz potem obok bramki gliwiczan głową uderzał Igor Angulo, który na gola w lidze czeka od początku grudnia. Zaraz po przerwie atomowym strzałem popisał się Gerard Badia. Piłka minimalnie minęła jednak cel. To była najgroźniejsza sytuacja gliwiczan. W chwilę potem groźnie główkował Angielski. Piłka została jednak zablokowana przez jednego z obrońców i miejscowi wykonywali rzut rożny. Dobre dośrodkowanie Gerarda Badii trafiło na głowę Mateusza Szczepaniaka, który precyzyjnym uderzeniem z kilku metrów pokonał bramkarza jedenastki z Zabrza. 1-0 dla Piasta i drugie trafienie Szczepaniaka w barwach gliwickiego zespołu. Trener Marcin Brosz nie czekał długo i po stracie bramki wpuścił na boisko pozyskanego zimą Daniela Smugę, dla którego był to ligowy debiut. Młody zawodnik miał rozruszać atak Górnika. W 55. minucie z wolnego dobrze uderzał Kurzawa, ale piłka przeszła tuż obok bramki. W odpowiedzi celnie trafił aktywny Angielski, ale Loska był na miejscu. W 72. minucie gra została na moment przerwana z powodu pokazu pirotechnicznego kibiców Piasta. Potem wściekli szalikowcy z Gliwic zniszczyli stadionowe ogrodzenie, a kilku z nich wbiegło na boisko. Sytuację starali się ratować Jakub Szmatuła, Gerard Badia czy Mateusz Szczepaniak, ale bez efektu. Szalikowcy wbiegli na murawę, przy biernej postawie ochroniarzy. W tej sytuacji arbiter przerwał mecz. Była 80. minuta. Z drugiej strony szalikowcy Górnika palili flagę Piasta... Na stadionie zrobiło się niebezpiecznie, piłkarze udali się do szatni. Na boisku pojawili się policjanci z psami, policja konna i oddziały prewencji. "Debile, debile!" - krzyczało kilka tysięcy kibiców na stadionie przy ulicy Okrzei w kierunku szalikowców. Ostatecznie podjęto decyzję, że spotkanie w sobotę nie zostanie dokończone. - Jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie, to nie chcę dywagować. Sprawą zajmie się Komisja Ligi i odpowiednie organy Polskiego Związku Piłki Nożnej - powiedział Andrzej Ryng, delegat związku na ten mecz na antenie Canal + Sport. Z Gliwic Michał Zichlarz Piast Gliwice - Górnik Zabrze 1-0. Mecz przerwany w 80. minucie Bramka: 1-0 Mateusz Szczepaniak (49.). Piast: Jakub Szmatuła - Martin Konczkowski, Uros Korun, Jakub Czerwiński, Marcin Pietrowski - Gerard Badia (78. Joel Valencia), Tomasz Jodłowiec, Tom Hateley, Sasza Żivec - Karol Angielski (69. Michal Papadopulos), Mateusz Szczepaniak. Górnik: Tomasz Loska - Mateusz Wieteska, Dani Suarez, Paweł Bochniewicz, Michał Koj - Damian Kądzior, Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski (52. Daniel Smuga), Rafał Kurzawa - Łukasz Wolsztyński, Igor Angulo. Sędziował Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółte kartki: Jodłowiec - Suarez, Matuszek. Widzów: 5500. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!