- Uzasadnienie decyzji Komisji Ligi zostało przesłane do Piasta Gliwice i Górnika Zabrze w czwartek wieczorem, a kolejne działania zależą teraz od decyzji samych klubów. Spodziewamy się, że kluby zechcą odwołać się od decyzji Komisji Ligi i mają do tego pełne prawo - mówi Marcin Animucki, prezes Ekstraklasa SA, cytowany przez oficjalną stronę spółki. - Chcę podkreślić, że Ekstraklasa SA jako organizator rozgrywek nie jest recenzentem podjętych decyzji. Komisja Ligi jest organem niezależnym, złożonym z siedmiu praktykujących prawników, którzy w obecnym składzie pracują ze sobą od 2016 roku. Z naszej strony zadbaliśmy, by wszelkie procedury zostały przeprowadzone sprawnie, bez niepotrzebnego przedłużania formalności. Liczymy, że finalne rozstrzygnięcia zapadną szybko - dodaje Animucki. Jak twierdzi szef Ekstraklasy SA, władze ligi zdają sobie sprawę, że nałożone kary, a szczególnie "decyzja o walkowerze na niekorzyść Piasta i jednoczesne odjęcie Górnikowi trzech punktów w ramach kary dodatkowej, budzą wiele emocji". - I słusznie, bo najlepiej, jeśli wynik sportowy jest ustalany na boisku. Niestety, z powodu sytuacji, jaka zaistniała w Gliwicach, na podstawie przepisów PZPN dogranie meczu nie było możliwe - przekonuje Marcin Animucki. Jak czytamy w uzasadnieniu, na podstawie par. 6 ust. 6 Uchwały Zarządu PZPN w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną Komisja Ligi nie miała innego wyjścia, jak orzeczenie walkowera na niekorzyść Piasta. Jednocześnie, Komisja Ligi postanowiła nałożyć karę pozbawienia klubu Górnik Zabrze trzech punktów w rozgrywkach o mistrzostwo Lotto Ekstraklasy na podstawie art. 5 § 5 i art. 14 § 2 Regulaminu. Jak podano, o dodatkowej karze dla Górnika zdecydowały powtarzające się prowokacje kibiców Górnika wobec Piasta i nieskuteczność dotychczas stosowanych sankcji. Komisja nie chciała też promować sytuacji, gdy na skutek niezgodnych z prawem zachowań kibiców klub odnosiłby korzyść w postaci 3 punktów. Komisja Ligi podkreśliła też w uzasadnieniu, że wydając decyzję nie brała pod uwagę wyniku meczu w momencie jego przerwania: "Doskonale wiadomo, że w ciągu 10 minut, jakie pozostały do końca regulaminowego czasu gry, w piłce nożnej wydarzyć się może wszystko. [...] Dlatego Komisja Ligi bierze jedynie pod uwagę to, że jest rzeczą niesportową i nie do zaakceptowania, żeby Klub uzyskał korzyść z tego powodu, że jego kibice naruszyli przepisy bezpieczeństwa, czym bezpośrednio przyczynili się do tego, iż kibice drużyny przeciwnej przerwali mecz. Taka swoista "premia" dla klubu, wynikająca w dużej mierze z nagannego zachowania swoich kibiców, byłaby groźnym precedensem i mogłaby w przyszłości doprowadzić do celowego naruszania przepisów bezpieczeństwa w nadziei na to, że przeciwnik zareaguje jeszcze ostrzej i przerwie mecz. Dopisywanie w takiej sytuacji 3 punktów klubowi jest rzeczą wypaczającą wynik sportowy uzyskiwany na boisku w przekroju całego sezonu." Przypomnijmy, decyzję Komisji Ligi ostro skrytykował prezes PZPN Zbigniew Boniek. W rozmowie z Eurosport.interia.pl mówił, że odejmując punkty Górnikowi Zabrze komisja "podjęła decyzję emocjonalną, a nie merytoryczną". - Prawidłowy werdykt powinien brzmieć: walkower przeciw Piastowi i kara zakazu wyjazdów dla kibiców Górnika. Teraz, przed każdym poważnym gremium Górnik wygra tę sprawę - przekonywał Boniek. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę piłkarskiej Ekstraklasy