Piast wygrał wczoraj w Chorzowie aż 3-0. Losy spotkania na stadionie przy ulicy Cichej rozstrzygnęły się w ostatnich kilkunastu minutach, kiedy to drużyna prowadzona przez Dariusza Wdowczyka zadała trzy decydujące ciosy. Dzięki tej wygranej, na finiszu rozgrywek, wciąż aktualny wicemistrz Polski złapał trochę oddechu i z 22 punktami na koncie, "wskoczył" na 11 miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Jeżeli jeszcze udałoby się wygrać w sobotę u siebie z Górnikiem Łęczna, to utrzymanie będzie na wyciągnięcie ręki.- Bardzo ważny mecz dla nas. Potrzebowaliśmy tych punktów tak samo, jak Ruch. Na początku obie drużyny grały nerwowo, ale to normalne w tej części rozgrywek. W drugiej połowie pokazaliśmy już, że mamy lepszą drużynę. Zrobiliśmy krok w kierunku utrzymania się w gronie najlepszych, ale przed nami jeszcze trzy bardzo ważne spotkania. Co do meczu z Górnikiem w sobotę, to mam nadzieję, że będzie dobry mecz. I my i oni mamy teraz dobry moment. Co do nas, to pokazaliśmy w Chorzowie, że mamy na tyle dobry zespół, że razem z naszymi kibicami sprawimy, że dalej będziemy w Ekstraklasie - podkreśla Badia. Hiszpan z 9 bramkami na koncie, jest najskuteczniejszym strzelcem swojego zespołu w bieżącym sezonie. Tyle goli nie zdobył dotychczas w żadnym ze swoich seniorskich sezonów. Piast do końca rozgrywek, oprócz najbliższego spotkania z Górnikiem u siebie, zagra jeszcze z Wisłą Płock na swoim stadionie, a rozgrywki zakończy 2 czerwca wyjazdowym meczem z Cracovią. Michał Zichlarz, Chorzów