Obaj trenerzy w dzisiejszym meczu postanowili dać odpocząć swoim czołowym zawodnikom, stąd w składach Górnika i Radomiaka sporo zawodników, którzy w bieżących rozgrywkach albo mało co grali, albo jeszcze w ogóle, jak Macedończyk David Tosevski czy Portugalczyk Tiago Matos. Obaj debiutowali w składach swoich drużyn. I trener Jan Urban i Dariusz Banasik dali odpocząć swoim najlepszym strzelcom i liderom formacji ofensywnej: Jesusowi Jimenezowi z jednej strony i Leandro Rossiemu z drugiej. Ten pierwszy pojawił się na boisku po godzinie gry. Zaczęło się od niecelnego uderzenia głową w 5 minucie przez Mario Rondona. Goście, mimo braku Leandro z przodu w pierwszych minutach poczynali sobie całkiem odważnie, spychając zabrzan do defensywy. Po kilku minutach w starciu z rywalem padł Vamara Sanogo i nie podnosił się z murawy, na szczęście mógł kontynuować grę. Właśnie ten zawodnik miał swoja szansę po kwadransie i po dobrym zagraniu Filipa Bainovicia, ale przegrał pojedynek biegowy z zawodnikami z Radomia i skończyło się tylko na rożnym, po którym minimalnie chybił biegający dzisiaj z opaską kapitana 21-letni Adrian Gryszkiewicz. Takie wyróżnienie mocno zmobilizowało młodego zawodnika, bo mocno się starał. W 22 minucie kolejny świetny cross Bainovicia, tym razem na prawą stronę do Dariusza Pawłowskiego. Ten łatwo ograł Mateusza Grudzińskiego i idealnie zagrał do Tosevsiego, który z kilku metrów fatalnie przestrzelił... To było okres przewagi gospodarzy, z którego jednak nic nie wynikało. W 28 minucie fatalny błąd popełnił bramkarz gości Mateusz Kochalski. Stracił piłkę na rzecz rywala. Z kilkunastu metrów do praktycznie pustej bramki uderzał Sanogo, ale sytuację uratował ustawiony na linii bramkowej Mateusz Cichocki. Kapitan Radomiaka odbił też pikę po dobitce zawodnika Górnika. Zaraz potem z dystansu celnie strzelał aktywny Sanogo, a z drugiej strony Maurides Junior, ale jak w jednym tak i w drugim wypadku bramkarze byli na miejscu. Potem celnym uderzeniem popisał się też Radecki, a starający się na prawej obronie Artur Bogusz chybił. W 38 minucie było już jeden 1-0 dla "Górników". Fatalny błąd po dośrodkowaniu Mateusza Cholewiaka popełnił Grudziński, który skierował piłkę w swoją bramkę, sytuację próbował jeszcze ratować Kochalski. Do piłki dopadł jednak Tosevski i z najbliższej odległości wpakował ją do siatki, strzelając w pierwszym meczu pierwszego gola w barwach jedenastki z Zabrza. Po przerwie Podolski wszedł do akcji Drugą połowę zabrzanie zaczęli z jedną zmianą. W miejsce strzelca gola Tosevskiego wszedł Lukas Podolski. Z kolei z drugiej strony niewidocznego Radeckiego zastąpił Miłosz Kozak. Radomiak starał się odrobić stratę, ale bez efektu. Ataki gości łatwo były kasowane przez obrońców Górnika. Potem przez długie minuty na boisku niewiele się działo. Szyki gości starał się rozerwać Podolski, ale bez efektu. W 67 minucie celnie strzelał rezerwowy Luis Machado, ale Daniel Bielica złapał piłkę. W chwilę później ten sam zawodnik minimalnie chybił. Potem celnie uderzał Podolski, ale Kochalski złapał pikę. W 81 minucie było po meczu, kiedy to swojego gola zdobył niezawodny w tym sezonie Jimenez. Hiszpan popisał się indywidualną akcją i kapitalnym trafieniem zza pola karnego. Licząc bramki w lidze, to już jego 6 bramka w tym sezonie. W samej końcówce świetnej okazji nie wykorzystał jeszcze Piotr Krawczyk. Górnik ostatecznie pewnie wygrał i awansował do kolejnej fazy rozgrywek. Z Zabrza Michał Zichlarz Górnik Zabrze - Radomiak Radom 2-0 (1-0) 1-0 David Tosevski (38.), 2-0 Jesus Jimenez (81) Sędziował: Bartosz Frankowski. Widzów: 3318. Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Jakub Szymański, Rafał Janicki, Adrian Gryszkiewicz - Dariusz Pawłowski, Filip Bainovic (70. Krzysztof Kubica), Jean Jules Mvondo (88. Adrian Dziedzic), Norbert Wojtuszek (70. Piotr Krawczyk), Mateusz Cholewiak - David Tosevski (46. Lukas Podolski), Vamara Sanogo (65. Jesus Jimenez). Radomiak: Mateusz Kochalski - Artur Bogusz, Mateusz Cichocki, Mateusz Bodzioch, Mateusz Grudziński - Dominik Sokół (61. Luis Machado), Meik Karwot, Tiago Matos (82. Nowakowski), Mario Rondon - Maurides Junior (61. Karol Angielski), Mateusz Radecki (46. Miłosz Kozak).