Trenerzy podsumowali przebieg spotkania i indywidualnie każdy z nich ocenił postawę swojej drużyny w konfrontacji z przeciwnikiem. - Muszę być zadowolony z postawy mojego zespołu po stracie tej bramki. Podjęliśmy walkę. Nie wiadomo jak potoczyłyby się losy meczu gdyby ta piłka odbita od słupka wpadła do bramki - powiedział trener Odry Wodzisław Waldemar Fornalik. - Ze względu na to, co się stało w zeszłym tygodniu gra odbywała się w dziwnych warunkach. Te dziwne warunki były spotęgowane brakiem dopingu w pierwszej połowie meczu - zauważył Dan Petrescu. - Boisko nie nadawało się dziś do gry. Musimy poprawić stan murawy, bo chcemy grać piłką, a na tym boisku nie jest to możliwe. Nie jestem zadowolony z gry, ale jestem spokojny, ponieważ zdobyliśmy te trzy punkty. Gra nie była ładna dla oka, ale liczy się zwycięstwo. Musimy zrobić wszystko, aby wygrać dwa następne mecze, aby dotrzymywać kroku liderowi - dodał trener Wiślaków. Pytany o rotację w składzie i skuteczność zawodników, szkoleniowiec tłumaczył: - Mamy wielu zawodników. O tym, czy wystąpi dany zawodnik decyduje to, jak przepracował dany tydzień. Ciężka praca da efekty w kwietniu, kiedy będziemy grać częściej. To prawda, jest problem ze skutecznością. Będziemy nad tym pracować i mam nadzieję, że ona się poprawi. Nie mieliśmy dziś tak wielu sytuacji, jak w poprzednich dwóch meczach, ale to również konsekwencja stanu murawy.