Odkąd Rumun trafił na Reymonta Argentyńczyk, który do tego czasu był pewniakiem w jedenastce, nie tylko stracił w niej miejsce, ale obecnie rzadko wchodzi nawet na zmiany. "Mauro nie zasłużył na grę, gdyż nie przejawia chęci do ciężkiej pracy na treningach i biegania nie tylko wtedy, gdy ma piłkę przy nodze, ale i w grze defensywnej" - stwierdził szkoleniowiec "Białej Gwiazdy". "Tłumaczyłem Cantoro, że dla mnie nie mają znaczenia poprzednie dokonania ani fakt, że jest ulubieńcem kibiców. Nie interesuje mnie jak dobry był cztery lata temu, ale co pokazuje teraz. Lubię swoich graczy. ale nie mogę ich wszystkich uszczęśliwić miejscem w pierwszym składzie. Kto tego nie rozumie, może odejść, bo ja chcę tylko tych, którzy oddają drużynie całe serce" - dodał.