Sprzedaż Górnika Zabrze przeciąga się już od ponad roku. Sytuacja finansowa klubu, którym miasto zarządza od 2011 roku, nie jest najlepsza, dlatego rozpoczęto poszukiwania prywatnego inwestora. Zainicjowała to jeszcze poprzednia prezydent Miasta Zabrza, czyli Małgorzata Mańka-Szulik. Wśród kibiców stała się jednak wrogiem nr 1, m.in. właśnie z powodu przeciągającego się procesu sprzedaży, co nie pomagało 14-krotnym mistrzom Polski w wyjściu z problemów. Teraz wreszcie za sprawą nowej prezydent Agnieszki Rupniewskiej doszło do przełomu. Górnik Zabrze wystawiony na sprzedaż. Miasto wydało zarządzenie W poniedziałek 30 września na stronie Urzędu Miasta Zabrze opublikowano Zarządzenie nr 889/ZM/2024 Prezydenta Miasta Zabrze w sprawie zaproszenia do udziału w negocjacjach prowadzących do ustalenia kręgu podmiotów dopuszczonych do udziału w postępowaniu zmierzającym do zbycia akcji spółki Górnik Zabrze Spółka Akcyjna. Zgodnie z jego treścią poprzednie negocjacje zostały uznane za zakończone. Bardzo ważną zmianą jest to, że w przeciwieństwie do pierwotnych planów, kiedy to miasto za kadencji poprzedniej prezydent zamierzało sprzedać 51 proc. akcji klubu, teraz nabywca zabrzan będzie mógł przejąć wszystkie akcje, które znajdują się w rękach miasta, co oznacza ponad 80 proc. akcji. - Z jednej strony zależy nam na tym, żeby zadbać o klub. Z drugiej strony zależy nam na tym, żeby zadbać o najmłodszych zawodników z akademii Górnika Zabrze, a z trzeciej strony zależy nam na kimś, kto ma stabilną sytuację finansową i pomysł na to jak Górnik powinien się rozwijać co najmniej w ciągu najbliższych 10 lat - powiedziała prezydent Agnieszka Rupniewska w rozmowie z TVP 3 Katowice. Chętni mogą składać oferty do 4 listopada 2024 i godziny 15:00. Wnioskodawca jest zobowiązany do wpłaty wadium w wysokości 50 tys. złotych, a także m.in. przedstawienia propozycji zabezpieczenia uprawnień Miasta Zabrze jako akcjonariusza mniejszościowego spółki, czy przedstawienie planowanych nakładów i zobowiązań inwestycyjnych w okresie 10 lat z rozbiciem na poszczególne lata (2025-2035), wskazanie sposobu i źródeł finansowania nabycia akcji i planowanych nakładów inwestycyjnych oraz propozycję sposobu zabezpieczenia wykonania zobowiązań. Prywatyzacja ma pomóc klubowi wrócić do lat świetności Najnowsza historia Górnika Zabrze nie jest usłana różami, choć pod względem wyników jest dość stabilna. Klub spadł z Ekstraklasy w sezonie 2015/2016, ale wrócił po roku i od tamtego momentu nie musiał już drżeć o utrzymanie. Jest to jednak zdecydowanie zbyt mało, bo mowa przecież o 14-krotnych mistrzach Polski. Ostatni tytuł zabrzenie zdobyli w 1988 roku, a na ligowym podium po raz ostatni stanęli w 1994 roku, czyli już równo 30 lat temu. Jeszcze dłużej w Zabrzu czekają na Puchar Polski. Co prawda po raz ostatni w finale rozgrywek "Górnicy" wystąpili w 2001 roku, ale ostatni raz puchar wznieśli w 1972 roku, kiedy to w wygranym 5:2 finale z Legią Warszawa czterema bramkami popisał się Włodzimierz Lubański. Sprzedaż ma właśnie pomóć w nawiązaniu do tych sukcesów. Dopływ gotówki z kieszeni prywatnego inwestora miałby uregulować długi i sprawić, że Górnik będzie mógł wreszcie się rozwijać. Kibice w Zabrzu muszą jednak uzbroić się w cierpliwość. Dotychczasowy proces pokazał, że znalezienie i dogadanie się w potencjalnym akcjonariuszem nie jest takie łatwe i szybkie, dlatego "saga" przy Roosvelta, mimo pewnych postępów i zmiany władz, może jeszcze potrwać.