Ten mecz budził ogromne emocje jeszcze przed pierwszym gwizdkiem przynajmniej z trzech powodów. Po pierwsze - derby Górnego Śląska, czyli starcie dwóch zaciekłych rywali. Po drugie - oba zespoły uwikłane w batalię o zachowanie ligowego bytu. Po trzecie - powrót <a class="db-object" title="Jan Urban" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jan-urban,sppi,20132" data-id="20132" data-type="p">Jana Urbana</a> na trenerską ławkę <a class="db-object" title="Górnik Zabrze" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-gornik-zabrze,spti,8084" data-id="8084" data-type="t">Górnika</a>. Faworytem tego spotkania był <a class="db-object" title="Piast Gliwice" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-piast-gliwice,spti,8088" data-id="8088" data-type="t">Piast</a> i zdołał potwierdzić prognozy jeszcze przed upływem kwadransa. Po zespołowej akcji ofensywnej nieco przypadkowo w idealnej sytuacji bramkowej znalazł się <a class="db-object" title="Grzegorz Tomasiewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-grzegorz-tomasiewicz,sppi,20362" data-id="20362" data-type="p">Grzegorz Tomasiewicz</a>. Uderzył przytomnie z 10 metrów i było 1-0. <a href="https://sport.interia.pl/klub-gornik-zabrze/news-lukas-podolski-nie-przebieral-w-slowach-oberwalo-sie-gorniko,nId,6668594" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Lukas Podolski nie przebierał w słowach. Oberwało się Górnikowi Zabrze. "Czasami to męczy"</a> Więcej goli przed przerwą nie padło. O przygniatającej przewadze Piasta w pierwszej części gry świadczy jednak statystyka strzałów na bramkę: 11-1. W tym celnych: 5-0. Nieudana "premiera" Jana Urbana. Górnik przegrywa derby Górnego Śląska Nie dziwi zatem, że Urban na pokerową zagrywkę zdecydował się już w przerwie spotkania. Na drugą połowę wpuścił od razu trzech nowych zawodników. Na murawie pojawili się <a class="db-object" title="Norbert Wojtuszek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-norbert-wojtuszek,sppi,11688" data-id="11688" data-type="p">Norbert Wojtuszek</a>, <a class="db-object" title="Robert Dadok" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-dadok,sppi,20441" data-id="20441" data-type="p">Robert Dadok</a> i <a class="db-object" title="Szymon Włodarczyk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-szymon-wlodarczyk,sppi,2286" data-id="2286" data-type="p">Szymon Włodarczyk</a>. Efekt tych roszad nie był dla gości zadowalający. Ekipa z Roosevelta nie miała tego dnia pomysłu na rozmontowanie defensywy rywala, kierowanej przez <a class="db-object" title="Jakub Czerwiński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-czerwinski,sppi,20052" data-id="20052" data-type="p">Jakuba Czerwińskiego</a>, który w Ekstraklasie rozegrał mecz numer 200. Obie drużyny stworzyły sobie po jednej dogodnej okazji do korekty rezultatu. Strzał sprzed pola karnego <a class="db-object" title="Dani Pacheco" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-dani-pacheco,sppi,44064" data-id="44064" data-type="p">Daniego Pacheco</a> nieznacznie minął "okienko" bramki gliwiczan. Z kolei po drugiej stronie boiska minimalnie spóźnił się do piłki <a class="db-object" title="Kamil Wilczek" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kamil-wilczek,sppi,173" data-id="173" data-type="p">Kamil Wilczek</a>, gdy po uderzeniu głową Czerwińskiego przed sobą miał już tylko... linię bramkową. <a href="https://sport.interia.pl/raport-studio-ekstraklasa/news-burza-w-gorniku-zabrze-podolski-jak-wino-ale-czy-dogada-sie-,nId,6666940" target="_blank" rel="noreferrer noopener">Burza w Górniku Zabrze. "Podolski jak wino". Ale czy dogada się z Urbanem?</a> Dla Piasta to piąty kolejny mecz bez porażki. Tymczasem piłkarze Górnika powoli tracą grunt pod nogami. Jeśli w sobotę <a class="db-object" title="Korona Kielce" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-korona-kielce,spti,8069" data-id="8069" data-type="t">Korona Kielce</a> pokona na swoim terenie <a class="db-object" title="Miedź Legnica" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-miedz-legnica,spti,8074" data-id="8074" data-type="t">Miedź Legnica</a>, co wydaje się scenariuszem prawdopodobnym, zabrzanie znajdą się w strefie spadkowej.