Obie bramki dla Lechii padły z rzutów karnych, które skutecznie wykonał doświadczony Japończyk Daisuke Matsui. Legioniści już od 35. minuty grali w osłabieniu, gdy czerwoną kartkę zobaczył reprezentant Polski Jakub Wawrzyniak (po jego faulu sędzia podyktował pierwszą "jedenastkę" dla gospodarzy). W 71. minucie Matsui podwyższył z rzutu karnego na 2-0, a dwanaście minut później boisko za drugą żółtą kartkę musiał opuścić Bartosz Bereszyński. To już szósta porażka Legii w obecnym sezonie i druga z Lechią, znów bez zdobycia gola. W rundzie jesiennej mistrzowie kraju ulegli u siebie gdańskiej drużynie 0-1. W drugim niedzielnym spotkaniu przedostatnie Podbeskidzie Bielsko-Biała zremisowało bezbramkowo z Zawiszą Bydgoszcz. W czołówce tabeli nic nie drgnęło. Legia (40 pkt) wciąż ma trzy punkty przewagi nad Górnikiem Zabrze i sześć nad Wisłą Kraków. Oba te zespoły również doznały porażek w 20. kolejce. Zabrzanie ulegli w sobotę Ruchowi Chorzów 1-2 w rozgrywanych po raz setny i mających uroczystą oprawę Wielkich Derbach Śląska. Mecz obsługiwali dwaj spikerzy, którzy część swoich obowiązków wykonali w gwarze śląskiej. Piłkarze obu drużyn przed pierwszym gwizdkiem odebrali pamiątkowe medale. W pierwszej połowie lepsi byli goście, którzy objęli prowadzenie po trafieniu Radosława Sobolewskiego. Druga należała do "Niebieskich". Najpierw z rzutu wolnego wyrównał Filip Starzyński, a następnie strzałem głową sukces zapewnił im Piotr Stawarczyk. Za ekipą z Zabrza plasują się Wisła - 34 pkt i Lech - 33. Te zespoły spotkały się w Poznaniu i gospodarze zwyciężyli 2-0. Gole w drugiej połowie zdobyli Luis Henriquez i Gergo Lovrencsics. Krakowianom nie wyszły na dobre podróże po kraju. W poniedziałek ulegli w Białymstoku Jagiellonii aż 2-5, a w piątek nie zdobyli ani gola, ani punktu w stolicy Wielkopolski. Zadyszkę pod koniec piłkarskiej jesieni złapała też Pogoń, która świetnie spisywała się na początku sezonu. W 20. kolejce zremisowała w Szczecinie z Jagiellonią Białystok 1-1 i był to jej szósty kolejny mecz bez zwycięstwa. W sobotę gole padły w ciągu 120 sekund. W 18. minucie prowadzenie dla gospodarzy uzyskał Mateusz Lewandowski, a chwilę później wyrównał głową, po rzucie rożnym, Ugochukwu Ukah. "Portowcy" utrzymali piątą pozycję w tabeli (30 pkt), a ekipa z Białegostoku jest dziewiąta (26). Smaku zwycięstwa dawno nie zaznały też Widzew i Śląsk. W sobotę w Łodzi padł bezbramkowy remis. W przypadku obu drużyn to piąte kolejne spotkanie, którego nie wygrały. Widzewiacy po raz pierwszy w tym sezonie nie stracili gola, ale ich sytuacja w tabeli jest bardzo trudna. Zajmują ostatnie miejsce, tracąc do 15. Podbeskidzia dwa punkty. Na dodatek na drużynie wciąż ciążą sankcje PZPN (m.in. zakaz dokonywania transferów). Ze swojej dyspozycji pod koniec roku mogą być za to zadowoleni zawodnicy Korony Kielce. W piątek zremisowali w Gliwicach z Piastem 1-1. To ich trzeci z rzędu mecz bez porażki i systematycznie oddalają się od strefy spadkowej. W poniedziałek 20. kolejkę zakończy starcie Cracovii z Zagłębiem Lubin. Wyniki, terminarz i tabela T-Mobile Ekstraklasy