"To, że Marcelo jest obserwowany i my o tym wiemy, to jedno. Drugie natomiast, że nie wpłynęło do nas żadne oficjalne zapytanie o niego. Dziś Marcelo jest naszym zawodnikiem. Tego się konsekwentnie trzymamy" - podkreśla na łamach "Przeglądu Sportowego" prezes klubu Marek Wilczek. Wisła za 22-letniego defensora oczekuje dwóch milionów euro. Kwoty tej zimą nie chcieli wyłożyć za piłkarza przedstawiciele Panathinaikosu Ateny. Teraz o Marcelo stara się największy rywal ateńczyków, Olympiakos. W Pireusie wiślak miałby zastąpić Michała Żewłakowa, któremu w czerwcu wygasa umowa. Grze Brazylijczyka uważnie przyglądają się także skauci Hannoveru 96, w którym występuje Jacek Krzynówek.