- Niestety, mimo że obie strony bardzo chciały uzgodnić wspólne stanowisko, nie udało nam się ustalić warunków satysfakcjonujących zarówno piłkarza, jak i klub. Wbrew sugestiom jednej z gazet, czas trwania negocjacji nie był uzależniony od pracy kancelarii prawniczej. To były trudne rozmowy, a kwestie prawne wymagały dokładniejszego zbadania. - powiedział Jacek Bednarz, dyrektor sportowy Wisły Kraków.