Po 14 kolejkach Ekstraklasy można było pokusić się o stwierdzenie, że Ekstraklasa już dawno nie gościła tak "ciekawego" beniaminka, jak Motor Lublin. Lublinianie potrafili wygrać w Poznaniu 2:1, żeby w następnych spotkaniach z Widzewem i Cracovią łącznie stracić aż 10 bramek. Ze skrajności w skrajność popadał beniaminek. Ale w piątkowym spotkaniu z Piastem "wylosowała się" ta dobra wersja. Motor zaskoczył Piasta w Gliwicach. Dwa bolesne ciosy dla gospodarzy Przyjezdni już w 7. minucie objęli prowadzenie i wysłali jasny sygnał - przyjechliśmy walczyć o pełną pulę. Wolski dograł do Samuela Mraza, a Słowak otworzył wynik spotkania. Pechowy początek nie podłamał jednak Piasta. W 36. minucie stan rywalizacji, bardzo sprytnym i kompletnie nieoczekiwanym strzałem, już z pozycji leżącej zaskoczył Frantiska Placha i wyrównał na 1:1. Radość z gola trwała w Gliwicach bardzo krótko. Już dwie minuty po golu Szczepańskiego Mraz trafił po raz drugi i zapewnił Motorowi prowadzenie do przerwy. Taki rezultat byłby prawdziwą sensacją, bo w końcu "Piastunki" nie przegrały żadnego z pięciu wcześniejszych meczów. Do tego to gospodarze postrzegani byli jako wyraźni faworyci meczu 15. kolejki. Szymon Marciniak błysnął w Lidze Mistrzów. Ma kolejny hit, decyzja już zapadła Koncertowy występ Samuele Maraza. Hattrick Słowaka pogrążył Piasta Piast na drugą połowę wybiegł z jasnym postanowieniem doprowadzenia do wyrównania i w 71. minucie osiągnął swój cel. Znów w głównej roli wystąpił Szczepański, który tym razem posłał celne dośrodkowanie w pole karne. A futbolówkę głową do siatki skierował Fabian Piasecki. Dla napastnika było to wielkie przełamanie - strzelił pierwszego gola ligowego w sezonie. Chwilę później mogło być 3:2, ale drugi tego wieczoru pojedynek z Kacprem Rosą przegrał Jakub Czerwiński. Nie trafił Czerwiński, a Piast szybko został "pokarany". Motor przeprowadził kolejną składną akcję i trzeci raz pokonał Placha. A hattricka na swoje konto dopisał Mraz. Wynik nie uległ już zmianie, a beniaminek mógł odtrąbić kolejny wielki sukces w Ekstraklasie. Pozwoliło mu to awansować aż o cztery pozycje do góry i przeskoczyć "Piastunki". Końca dobiegła natomiast seria kolejnych spotkań bez porażki ekipy z Gliwic.