Błaszczykowski został w czwartek sprzedany za 2,85 mln euro. Niemiecki klub może też dopłacić "Białej Gwieździe" do 500 tysięcy w zależności od wyników osiągniętych w sezonie 2007/08. "Ten transfer zbytnio mnie nie zajmuje. Myślę przede wszystkim o powrocie do zdrowia, później na boisko i wreszcie do wysokiej formy" - powiedział w "Przeglądzie Sportowym" pomocnik, który obecnie przechodzi rehabilitację po operacji przepukliny. "Zdaję sobie sprawę, że gra w Borussii będzie ogromnym wyzwaniem, że trudno będzie mu podołać. Dochodzi do tego dodatkowe obciążenie: po raz pierwszy przechodzę do klubu, w którym wiążą ze mną spore oczekiwania. W Wiśle nie musiałem na początku znosić takiej presji" - stwierdził Błaszczykowski. Niektórzy komentatorzy twierdzą jednak, iż Bundesliga nie jest miejscem dla niego. "Dlaczego? Owszem, nie jest to liga techniczna, ale to nie znaczy, że nie ma w niej zawodników dobrze wyszkolonych. Taki Miroslav Klose poradziłby sobie w każdym klubie świata. Mnie najbardziej podoba się liga hiszpańska, ale niemiecka jest jedną z czołowych w Europie. Na pewno dużo lepszą niż polska. Przejście do Borussii to dla mnie awans i wyróżnienie" - mówił młody pomocnik. "Poza tym nie biła się o mnie cała Europa. Konkretna oferta przyszła też z AS Roma, jednak Włosi chcieli zapłacić mniej niż Niemcy" - dodał.