"Z jednej strony to duża strata. Damian mógł grać zarówno na prawej pomocy jak i w ataku. Zdawałem sobie jednak sprawę z tego, że oczyma wyobraźni liczy już pieniądze, które będzie zarabiał w Gdyni. To na pewno utrudniało mu pracę na treningach. Pewnie gdyby miał bogatych rodziców, nie zdecydowałby się na przeprowadzkę" - skomentował sytuację trener Lecha Czesław Michniewicz. Według "GP" Nawrocik będzie zarabiał w Gdyni około 14 tysięcy złotych, czyli kilkakrotnie więcej niż w Poznaniu.