"Niestety, staliśmy się ligowym średniakiem. Nie ma sensu się oszukiwać, to nasz najpoważniejszy kryzys od 2016 r. Zebrałem wtedy trochę doświadczeń. Spróbujemy tą sytuacją zarządzić" - napisał zaraz po meczu na platformie "X" właściciel klubu Michał Świerczewski. Raków Częstochowa dostał srogą lekcję futbolu od Piasta, który w Gliwicach wygrał 3:0. Wynik mógł być jeszcze brutalniejszy, ale "Piastunki" zawiodła nieco skuteczność. "Medaliki" są w najpoważniejszym kryzysie od lat, o czym świadczą najlepiej wyniki. W Lidze Europy Raków wyraźnie odstawał na tle rywali i nie udało mu się nawet wywalczyć awansu do Ligi Konferencji. W Ekstraklasie dopiero szóste miejsce i strata do lidera wynosząca sześć punktów. Perspektywy malują się w ciemnych barwach. Niedługo po meczu Pucharu Polski w Częstochowie zorganizowano zebranie, na którym stawić się mieli wszyscy zawodnicy, łącznie z kontuzjowanymi. Rozmowy trwały przez około dwie godziny. Zapadły na nim kluczowe decyzje, a ich szczegóły ujawnił Tomasz Włodarczyk z redakcji "Meczyki.pl". Kovaczević bezwzględny po klęsce Rakowa. Wtedy padło pytanie o Szwargę Ultimatum dla Szwargi? Wynik meczu z Lechem może zdecydować Zgodnie z wiedzą dziennikarza Dawid Szwarga pozostanie na stanowisku trenera przynajmniej do czasu spotkania ligowego z Lechem Poznań. Z "Kolejorzem" Raków zmierzy się w niedzielę, 3 marca. Zarząd wciąż ufa szkoleniowcowi, choć cierpliwość zaczyna się kończyć. Wiele wskazuje na to, że w przypadku porażki z Lechem Szwarga pożegna się z posadą. Lech, podobnie jak Raków nie przystąpi do rywalizacji w sielskim nastroju. Piłkarze z Poznania w dramatycznych okolicznościach przegrali z Pogonią Szczecin po golu w 119. minucie i odpadli z rozgrywek. W rundzie jesiennej Lech rozbił Raków u siebie aż 4:1. Wygrał również wcześniejsze spotkanie ligowe z "Medalikami". Trzecie kolejne zwycięstwo będzie brzemienne w skutkach dla Dawida Szwargi. Wielki zwrot na rynku trenerskim? Bayern i Liverpool mogą obejść się smakiem