Początki w Ekstraklasie były dla beniaminka trudne. Na inaugurację piłkarze trenera Tomasza Tułacza przegrali w Łodzi z Widzewem (2-3), a następnie polegli w Białymstoku z Jagiellonią (1-4). W trzeciej kolejce przyszedł jednak czas na mecz "u siebie". Kosmiczny wynik Wisły Kraków. To robi ogromne wrażenie Stadion Puszczy nie otrzymał licencji na Ekstraklasę, więc beniaminek poszukiwał obiektu w Krakowie. Najpierw zgłosił stadion Wisły, ale ostatecznie niepołomiczanie wynajęli obiekt Cracovii. I na razie chyba tego nie żałują. Święto i piękne zachowanie kibiców Puszczy Niepołomice Już przed meczem władze beniaminka doceniły powitanie, jakie czekało na nich przy Kałuży. - "Czujcie się jak u siebie" w praktyce :) - napisał na Twitterze Marek Bartoszek, prezes Puszczy i opublikował poniższe zdjęcia: Najwyraźniej przy Kałuży dobrze poczuli się także piłkarze Puszczy, a pokazali to w 65. minucie. Lewym skrzydłem przebojowo ruszył Kamil Zapolnik, po czym wycofał do Michała Walskiego, a ten pokonał Mateusza Kochalskiego i tym samym zdobył bramkę, która zapewniła niepołomiczanom pierwszą wygraną w Ekstraklasie. Po spotkaniu piłkarze świętowali sukces z kibicami, ale fani nie zapomnieli także o dobrym zwyczaju, który wprowadzili do Ekstraklasy. Gdy na stadionie nie było już prawie nikogo, kibice Puszczy zaczęli... sprzątać sektory. Kolejna wpadka Wisły Kraków. Trener broni się... liczbą 94 "Oni znowu to zrobili. Puszcza znowu zostawia trybuny posprzątane. Zamiecione na boisku, zamiecione na trybunach" - napisał Filip Kliber, spiker Cracovii i opublikował poniższe nagranie: To nie pierwsze takie zachowanie kibiców beniaminka, którzy posprzątali po sobie sektor m.in. po meczu z Widzewem.