Lech, mimo że grał przez większą część spotkania grał w dziesiątkę, okazał się lepszy. - Mieli kilka okazji bramkowych, ale to my w piątek graliśmy w piłkę i powinniśmy to spotkanie wygrać. Marcin Bojarski powiedział, że zabrakło wam bramki, aby zdobyć trzy punkty. - Dokładnie. Gdybyśmy strzelili gola w pierwszej połowie albo na początku drugiej na pewno grałoby nam się łatwiej. Szczególnie będzie chyba żałował Piotr Bania, którego uderzenie z dwóch metrów w 60. minucie poszybowało nad poprzeczką. - No cóż zdarza się każdemu. Mówi się trudno. Mieliście bardzo dobrą serię w Orange Ekstraklasie - cztery zwycięstwa, po tym meczu mogliście nawet zostać liderem, ale chyba na to nie zasługujecie. - Mimo, że przegraliśmy, to jak wcześniej powiedziałem, to my w piątek graliśmy w piłkę. Trzeba z tej porażki wyciągnąć wnioski - musimy strzelać bramki i wykorzystywać sytuacje. W Orange Ekstraklasie nastąpi teraz dwutygodniowa przerwa. To dla was lepiej czy gorzej? - Chcielibyśmy od razu zamazać "plamę", a tak trzeba będzie czekać. Z Wisłą Płock musimy jednak wygrać. Andrzej Łukaszewicz, Paweł Pieprzyca; Poznań Zobacz galerię zdjęć z meczu Lech-Cracovia