Bełchatowianie strzelili cztery gole rywale, a dwa z nich były dziełem 24-letniego napastnika. - Nie ma już w naszej lidze Grześka Piechny, który strzelał gole jak na zawołanie. Pojawia się więc przede mną szansa. Zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać, ale nie zapominam, że konkurencja jest spora. Jest przecież Paweł Brożek, Pawel Kryszałowicz. Oni też będą walczyć o koronę. Mam jednak nadzieję, że znajdzie się na mojej głowie - powiedział Matusiak w "Super Expressie". Drużyna BOT GKS Bełchatów zanotowała bardzo dobry start w sezonie 2006/2007. - Nigdy w historii tak dobrze nie wystartowaliśmy w lidze. Teraz udowodniliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Ale na razie nie podniecamy się tymi wygranymi. Do każdego ligowego pojedynku podchodzimy tak jak Adam Małysz. Chcemy go po prostu wygrać, nie kalkulując, co będzie w przyszłości - stwierdził piłkarz. W letniej przerwie Matusiaka kusiło kilka klubów m.in. Wisła Kraków, jednak 24-letni piłkarz . Nieoficjalnie mówi się, że Matusiak dostał sporą podwyżkę. - Moje zarobki są tylko i wyłącznie moją sprawą. To tajemnica handlowa. Zresztą w naszej lidze są piłkarze, którzy zarabiają nawet 4 razy więcej niż ja. Moi koledzy z drużyny wcale nie mają dużo gorzej - zakończył Matusiak.