- Walkę podjęliśmy, graliśmy o zwycięstwo, ale czegoś jeszcze brakuje. Mam nadzieję, że zdołamy przełamać się w spotkaniu z Szachtarem. Każdy z nas wie, co robi źle i musi wyciągnąć z tego wnioski - powiedział Łukasz Fabiański, bramkarz Legii. - Wszyscy jesteśmy jedną rodziną, gramy dla tej "eLki" na koszulce. Nie ważne, czy to Polacy, Brazylijczycy czy Słowacy. Nie pozostaje nam nic innego, jak zrehabilitować się w rewanżowym spotkaniu z Szachtarem w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów - dodał "Fabian". - Mecz ułożył się bardzo dobrze dla mojej drużyny (warszawianie objęli prowadzenie po samobójczym golu zdobytym przez Tomasza Hajtę - przyp. red.), ale niestety nie potrafiliśmy sobie poradzić m.in. z bardzo dobrze grającym Kolendowiczem. Będę musiał poważnie zastanowić się, jak zestawić linię obrony w meczu z Szachtarem, ale nie będę miał dużego pola manewru - mówił Dariusz Wdowczyk, trener mistrzów Polski. - Bardzo cieszę się ze zwycięstwa nad Legią. Kolendowicz rozegrał chyba mecz życia. Był motorem napędowym większości akcji, które przeprowadziliśmy, żałuję jednak, że szybko musiał puścić boisko. Na szczęście po jego zejściu potrafiliśmy kontrolować grę. Patrząc na wynik można powiedzieć, że samobójcza bramka Tomka Hajty zmobilizowała nas jeszcze bardziej - dodał Marek Chojnacki, szkoleniowiec ŁKS-u. Zobacz WYNIKI czwartej kolejki Orange Ekstraklasy Zobacz TABELĘ Orange Ekstraklasy