- Dowiedziałem się wtedy o zwolnieniu skauta Mario Branco, którego namówiłem do pracy w Wiśle - wyznał Mielcarski. - Nie podobało mi się również rozwiązanie sprawy Andre Barreto - dodał. Mielcarski przyznał, że były chwile, gdy odczuwał brak zaufania wobec niego m.in nie poinformowano go o zatrudnieniu Jerzego Engela, a także odsunięto od transferu Macieja Żurawskiego. - Decyzja o odejściu dojrzewała we mnie zbyt długo, aby ją zmienić w dwa dni, w momencie, kiedy otrzymałem ofertę objęcia funkcji wiceprezesa - podkreślił Mielcarski.