To kolejny kandydat na trenera "Białej Gwiazdy". Wcześniej byli nimi: Jan Urban (nie porozumiał się z klubem), Wojciech Stawowy (wolał zostać w Arce Gdynia), z Ceesa Loka zrezygnowali sami działacze Wisły. Gdyby Michniewicz zdecydował się przeprowadzić pod Wawel jego śladem mogliby podążyć Maciej Iwański i Wojciech Łobodziński. Co prawda obaj niedawno przedłużyli umowy z Zagłębiem do 2009 roku, ale w parafowanych kontraktach jest zapis, że ten pierwszy może opuścić Lubin za 950 tysięcy euro, a drugi za 400 tysięcy. Wisła szuka nie tylko trenera. Kusi także Piotra Burlikowskiego z Kolportera Korony Kielce, proponując mu stanowisko dyrektora sportowego. Miałby zająć się tym samym, co tak dobrze wychodzi mu w Kielcach, czyli poszukiwaniem piłkarzy na rynku krajowym.