Jego podopieczni nie wykorzystali jednak potknięcia Bełchatowa w Kielcach i przegrali w Łęcznej 1:2. "Byłem bardzo zły, bo w Łęcznej mieliśmy swój historyczny moment. A tak, znów musimy czekać na potknięcie Bełchatowa, mając jednocześnie świadomość, że to potknięcie może nigdy nie nastąpić" - stwierdził szkoleniowiec Zagłębia, który jednak wie, iż jego drużyna zrobiła i tak wiele. "Kwalifikując się do rozgrywek o Puchar UEFA, osiągnęliśmy sukces bez żadnych transferów, bez wielkich wydatków, z niedoświadczonymi piłkarzami. A przecież wciąż realny jest tytuł" - powiedział. "Jest tu kilku fajnych chłopców, ale też kilku takich, którzy do niedawna grali w niższych ligach - jak Pawłowski, Pietroń. Oni mają talent, ale niektóre sytuacje nas przerastają. Brakuje nam doświadczenia, cwaniactwa. W dodatku wypadli nam tacy zawodnicy jak Chałbiński, Szczypkowski, Kolendowicz. Jestem przekonany, że gdyby nie to feralne zderzenie Chałbińskiego w meczu z Kolporterem, tabela wyglądałaby dziś inaczej. I to był jeden z decydujących momentów sezonu. Ale to tylko pokazuje, że jeśli chce się rządzić w lidze, trzeba mieć więcej piłkarzy na najwyższym poziomie" - dodał. Europejskie puchary stawiają przed zespołem większe wyzwanie niż gra w lidze. "Ani my nie jesteśmy na nie gotowi, ani Bełchatów. Obie drużyny wystawią piłkarzy, którzy co najwyżej liznęli europejskich pucharów. I to przez szybę. Dlatego chciałbym, żeby dołączyło do nas trzech lub czterech bardzo dobrych piłkarzy, lepszych od tych, których mamy teraz. Bo żeby wyprowadzić ten zespół na wyższy poziom, musimy brać ludzi, którzy dadzą nam inną jakość" - stwierdził Michniewicz, który wymienia nazwiska z listy życzeń: Gajtkowski, Niedzielan, Mięciel, Sikora, Maciej Kowalczyk, Ujek. "W najbliższych dniach chcę się spotkać z "Generałem", jak mówi się na szefa KGHM, pana Skórę. Chcę się go zapytać, co robimy - krok do przodu, czy spoczywamy na laurach. Nie można być trochę dobrym, a trochę słabym... Przedłużyliśmy kontrakty z Iwańskim i Łobodzińskim i fajnie. Ale musimy działać dalej" - powiedział. Na razie czeka jednak Zagłębie końcówka walki o mistrzostwo Polski. "Mówiąc uczciwie Bełchatów zasłużył na tytuł. Wygrali z nami, z Legią dwa razy, wygrali w Krakowie, ani razu nie przegrali z Lechem... Grali najlepiej z najlepszymi rywalami. Skoro na 28 kolejek, oni prowadzili przez bodaj 25, to kto inny zasłużył? Tylko oni. Ale za zasługi medali się nie daje i wciąż jest możliwe, że to my będziemy pierwsi" - stwierdził Michniewicz.