Zimą doświadczony napastnik nie narzekał na brak ofert. Pytały o niego inne kluby z Ekstraklasy, a także Banik Ostrava, gdzie zaczynał swoją piłkarską karierę. Zdecydował się jednak na podpisanie umowy z Piastem. - Pierwszym, który się ze mną skontaktował był trener Latal. Po tym nie miałem już wątpliwości, gdzie grać. Dodatkowo z Gliwic mam blisko do domu w Ostrawie. To dla mnie o tyle istotnie, że czekamy na dziecko, które pojawi się za 1,5 miesiąca. Będę mógł żonę i córkę częściej widywać, bo z Ostrawy do Gliwic jest znacznie bliżej niż do Lubina - podkreśla 31-letni piłkarz. Mający bogate CV zawodnik nie obawia się celów, jakie przed nim się stawia. - Jestem napastnikiem i mam strzelać bramki. Z tego będę rozliczany. Zostałem fajnie przyjęty przez kolegów, który wszystkich znam z boiska. Osobiście dobrze wcześniej znałem Patrika Mraza - mówi Papadopulos, który grał w takich klubach, jak Bayer Leverkusen, SC Heerenveen czy FK Rostow, a w Ekstraklasie w barwach Zagłębia wystąpił w 101 ligowych spotkaniach, w których zdobył 21 bramek. 9 goli strzelił też dla lubinian w I lidze w sezonie 2014/15. Teraz ma być tym, który wypełni lukę po najskuteczniejszym strzelcu Piasta w poprzednim sezonie Martinie Neszporze, który przez ostatnie kilka miesięcy był jego klubowym kolegą w Lubinie. Trener Radoslav Latal myśli też jeszcze o sprowadzeniu kolejnego napastnika, tym bardziej, że z klubu odszedł Austriak Sandro Gotal, a niepewna jest też przyszłość Josipa Bariszicia. Rozmowy w sprawie klejnego snajpera trwają, a ma się on pojawić w klubie jeszcze przed wyjazdem na obóz do Hiszpanii, co będzie miało miejsce 18 stycznia. Obecnie kadra Piasta trenuje na pierwszym zimowym zgrupowaniu w miejscowości Krawarze, tuż za południową granicą. Michał Zichlarz, Gliwice