W ostatnich dniach kibice piłkarscy koncentrowali się przede wszystkim na spotkaniach z udziałem reprezentacji. W przerwie od rozgrywek ligowych na kontynencie europejskim rozegrano dwie kolejki Ligi Narodów UEFA. Polacy nie spisali się zbyt dobrze. Po porażce z Portugalią podopieczni Michała Probierza urwali punkty Chorwatom, dzięki czemu wciąż mają trzy "oczka" zapasu nad ostatnią w tabeli Szkocją. Poczynania swoich młodszych kolegów oglądał zapewne Kamil Glik. Doświadczony defensor od jakiegoś czasu nie jest już powoływany na zgrupowania i skupia się na grze w PKO BP Ekstraklasie. Kibice Cracovii nie wyobrażają sobie w tym momencie wyjściowego składu bez 36-latka. Poza kadrą obrońca w obecnie trwającej kampanii znalazł się tylko dwukrotnie - w wyjazdowym starciu przeciwko Jagiellonii oraz w domowej potyczce z Górnikiem Zabrze. Poza tym pojedynkami, w lidze wielokrotny reprezentant kraju grał od deski do deski. I to z dobrym skutkiem, o czym mówi pozycja popularnych "Pasów" w tabeli. Krakowianie plasują się obecnie na najniższym stopniu podium. Niestety w piątkowy wieczór fanów mocno zmartwiły informacje, jakie ukazały się na portalu WP SportoweFakty. Dla futbolisty kiepsko zakończyły się zajęcia poprzedzające hitowe starcie z Lechem Poznań. "Na treningu przed meczem na szczycie z Kolejorzem Kamil Glik nabawił się poważnej kontuzji kolana. Pierwsze diagnozy mówią o zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego w kolanie" - poinformował w swoim artykule Maciej Kmita. Kamil Glik nie zagra w hicie PKO BP Ekstraklasy. Może czekać go długi odpoczynek Dla Cracovii to wielki dramat. Sam piłkarz również znalazł się w trudnej sytuacji. Jeżeli te przykre doniesienia zostaną potwierdzone, 36-latek długo odpocznie od gry o stawkę. "Istnieje ryzyko, że w tym sezonie na boisku się już nie pojawi" - napisał autor materiału. Z krakowskim klubem skontaktował się dziennikarz Interia Sport, Piotr Jawor. Pracownicy potwierdzili naszemu przedstawicielowi, że uraz rzeczywiście miał miejsce. Zapowiedziano również oficjalny komunikat, który Cracovia opublikuje po szczegółowych badaniach. Pierwszy gwizdek sobotniej konfrontacji wybrzmi dokładnie o godzinie 20:15. Tekstowa relacja na żywo w Interia Sport.