Biletów na to spotkanie już od dawna nie ma. Pojedynek obejrzy 27 000 kibiców, w tym 1300 z Warszawy. Nad bezpieczeństwem będzie czuwać kilkaset ochroniarzy i policjantów. Zabezpieczenie tego spotkania będzie kosztować kilkadziesiąt tysięcy złotych. Kibice Lecha przygotowują oprawę wartą 25 000 złotych. Ma ona być najlepszą w tym sezonie. W uzyskaniu na nią środków pomagał klub. Przed spotkaniem z Legią Lech uruchomił internetową TV. Będzie można w niej znaleźć aktualne informacje dotyczące klubu, skróty meczów, a także blok poświecony historii i postacie które ją tworzyły. Kibiców jednak najbardziej interesuje część sportowa. Zwycięstwo Lecha w sobotę daje mu przepustkę do gry w Intertoto. Wszyscy w Poznaniu mają nadzieję, że "Kolejorz" zrewanżuje się za przegraną w Warszawie. - Mecz z Legią ma szczególną atmosferę. Jest ona dużo bardziej napięta niż przy spotkaniach z innymi klubami. Po kliku wiosennych kolejkach wielu nas skreśliło. Mówiono iż sezon już dla nas się skończył. Tymczasem my gramy do końca, o jak najlepsze miejsce w lidze. Zostały nam trzy spotkania. Zobaczymy gdzie wylądujemy. Nie da się wszystkich spotkań grać na optymalnym poziomie, w niesamowitym tempie. Są różne fazy przygotowania zespołu. Wiem, że każdy by chciał tylko zwycięstw. Tak w piłce nie ma .Potwierdziły się moje słowa to jest etap budowy. Widać ją, widać co nam brakuje, by osiągać lepsze wyniki - powiedział Franciszek Smuda, trener Lecha. - Do meczu z Legią przygotowywaliśmy się jak do każdego pojedynku, choć było więcej odpoczynku i regeneracji sił po to, by w sobotę dać z siebie wszystko. To jest normalne ligowe spotkanie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy na przykład za rok oni i my będziemy walczyć o mistrzostwo. Co się wtedy będzie działo - dodał. Maciej Borowski, Poznań