Mecz Legii Warszawa z Lechem Poznań to bez wątpienia hit 28. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. Oba kluby walczą o czołowe lokaty w lidze. Przed pierwszym gwizdkiem "Wojskowi" byli wiceliderami, natomiast "Kolejorz" zajmował trzecie miejsce, którego musi bronić przed rozpędzającą się Pogonią Szczecin. Legia - Lech: Mecz przerwany po sześciu minutach Bezpośrednie spotkanie dwóch topowych drużyn przyciągnęło na stadion przy Łazienkowskiej komplet publiczności. Atmosfera była gorąca, a kibice czekali na sportowe widowisko na najwyższym poziomie. Już po sześciu minutach spotkanie zostało jednak przerwane. Kłopoty ze zdrowiem zgłosił bowiem asystent sędziego Piotra Lasyka, Marcin Borkowski. Arbiter liniowy próbował dojść do pełni sprawności, ale szybko okazało się to niemożliwe. W tej sytuacji Borkowski postanowił opuścić murawę i udać się do szatni. Oddał chorągiewkę Marcinowi Kochankowi, który pierwotnie pełnił rolę sędziego technicznego. Cała akcja zajęła około czterech minut i w dziesiątej spotkanie wznowiono. Marcin Kochanek to etatowy sędzia główny, który pracuje jednak przede wszystkim w Fortuna 1 Lidze. Ma także na koncie poprowadzony ćwierćfinał Fortuna Pucharu Polski. Nie pracuje natomiast na linii. Legia - Lech: Kolejna roszada wśród sędziów Być może to był główny powód, dla którego kwadrans później doszło do kolejnej roszady sędziowskiej. Kochanek opuścił posterunek za linią boczną i oddał chorągiewkę Pawłowi Sokolnickiemu, który do tej pory był arbitrem VAR. W wozie pozostał zatem Paweł Malec. Procedury przewidują jednak obecność tam dwóch sędziów, w związku z czym przeniesiono do niego Pawła Gila, który spotkanie rozpoczął jako obserwator. Od 25. minuty obsada sędziowska wyglądała zatem następująco: Piotr Lasyk - sędzia główny Paweł Sokolnicki - sędzia asystent Krzysztof Myrmus - sędzia asystent Marcin Kochanek - sędzia techniczny Paweł Malec - sędzia VAR Paweł Gil - sędzia VAR Jak poinformował podczas transmisji reporter Canal+ Jakub Polkowski, sędzia Borkowski nabawił się kontuzji łydki. Po kilku minutach meczu poczuł na tyle silny ból, że nie był w stanie kontynuować pracy. Spotkanie Legia Warszawa - Lech Poznań zakończyło się wynikiem 2:2. Hit Ekstraklasy nie zawiódł i zapewnił kibicom mnóstwo emocji. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli w 13. minucie gospodarze. Wynik otworzył Tomas Pekhart. Później "Kolejorz" doprowadził do wyrównania za sprawą Afonso Sousy. Portugalczyk zanotował świetny mecz, ustrzelając dublet. Lech nie zdołał utrzymać jednak prowadzenia do końca. W 87. minucie rezultat na 2:2 ustalił Paweł Wszołek. Z takiego wyniku zadowoleni mogą być gracze Rakowa Częstochowa, którzy mają już osiem punktów przewagi nad warszawianami. Jakub Żelepień, Interia