Gwałtowne opady śniegu opanowały w ostatnich dniach wiele regionów Polski, a wydatnie odczuwają to zawodnicy <a class="db-object" title="Widzew Łódź" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-widzew-lodz,spti,8072" data-id="8072" data-type="t">Widzewa Łódź</a> i <a class="db-object" title="Jagiellonia Białystok" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-jagiellonia-bialystok,spti,8085" data-id="8085" data-type="t">Jagiellonii Białystok</a>, którzy w piątkowy wieczór mieli rozegrać między sobą mecz w ramach 19. kolejki <a class="db-object" title="PKO Ekstraklasa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-terengganu,spti,670" data-id="670" data-type="c">PKO Ekstraklasy</a>. Łódź jest jednak jednym z tych miejsc, gdzie śniegu spadło bardzo dużo, a opady oczywiście nie ominęły obiektu przy Alei Piłsudskiego. To, jak w godzinach popołudniowych wyglądała murawa na stadionie Widzewa przedstawił na swoim twitterze Michał Siejak z Canal+Sport. PKO Ekstraklasa. Meczowi Widzew - Jagiellonia grozi przełożenie Do całej sytuacji odniósł się też sam klub, który w krótkim komunikacie poinformował, że decyzja o tym czy spotkanie zaplanowane na 20:30 się odbędzie w pierwotnym terminie zostanie podjęta o 18:30, kiedy to będzie miała miejsce konsultacja z delegatem PZPN. Wielu kibiców taka informacja mocno zaniepokoiła, bo podjęcie decyzji na dwie godziny przed rozpoczęciem meczu oznacza, że wielu z nich będzie już w trasie do Łodzi, albo wręcz już w okolicach stadionu. Nie chodzi oczywiście jedynie o fanów Widzewa, wśród których wielu dojeżdża na spotkania z różnych części nie tylko Województwa Łódzkiego, ale całej Polski, lecz również o kibiców z Białegostoku, którzy do Łodzi udali się pociągiem specjalnym. Spotkanie przyniosło jednak pozytywny finał, o czym poinformował rzecznik prasowy Widzewa, Marcin Tarociński. - Mecz się odbędzie. Ze względu na stan boiska do rozstrzygnięcia pozostała godzina rozpoczęcia meczu. Będzie to 20.30 lub 21.00. Wkrótce dalsze informacje - napisał na swoim twitterowym koncie. Po chwili te informacje oficjalnie potwierdził Widzew, a także sama Ekstraklasa. Początek meczu ostatecznie zaplanowano z 30-minutowym opóźnieniem względem pierwotnego terminu, by dać czas na odpowiednie przygotowanie murawy i trybun. Widzew i Jagiellonia grają w tym sezonie o zupełnie różne cele. W Łodzi marzą o ligowym podium, z kolei w Białymstoku chcą jak najszybciej uciec od znajdującej się bardzo blisko strefy spadkowej. Oba zespoły zaczęły 2023 roku niemal identycznie, bo Widzew zremisował 3:3 z <a class="db-object" title="Pogoń Szczecin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-pogon-szczecin,spti,8094" data-id="8094" data-type="t">Pogonią Szczecin</a>, a Jaga 1:1 z <a class="db-object" title="Piast Gliwice" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-piast-gliwice,spti,8088" data-id="8088" data-type="t">Piastem Gliwice</a>. Bliźniacza sytuacja ma również miejsce w Płocku, gdzie 19. kolejkę otworzyć miały miejscowa <a class="db-object" title="Wisła Płock" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wisla-plock,spti,8092" data-id="8092" data-type="t">Wisła</a> i <a class="db-object" title="Warta Poznań" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-warta-poznan,spti,8091" data-id="8091" data-type="t">Warta Poznań</a>. Tam ostatecznie podjęto decyzję o odwołaniu spotkania.