Marek Papszun prowadził Raków Częstochowa od 2016 do 2023 roku. W tym czasie wyciągnął go z drugiej ligi, doprowadzając do mistrzostwa Polski i dwóch wicemistrzostw oraz Pucharów Polski. Ponadto udało mu się sięgnąć z klubem po superpuchar. Po wygraniu PKO BP Ekstraklasy podjął decyzję, że jego misja w Częstochowie dobiegła końca i od tamtego czasu nie poprowadził żadnego innego klubu. Można go za to zobaczyć od czasu do czasu jako eksperta w telewizji. Marek Papszun może wrócić do pracy w PKO BP Ekstraklasie. Otrzymał ofertę z Cracovii Niewykluczone, że Papszun niedługo znów obejmie klub ekstraklasy. Media donoszą, że Cracovia nie przedłuży kontraktu z Jackiem Zielińskim. W związku z tym "Pasy" poszukują nowego trenera, a zdaniem Mateusza Janiaka, jednym z kandydatów obok Dawida Szulczka (Warta Poznań) i Mariusza Misura (Zniszcz Pruszków) ma być właśnie były szkoleniowiec Rakowa. "Co do Szulczka w Cracovii – jak słyszę, to b. mocna kandydatura, ale nie jedyna i do porozumienia jeszcze daleko. Cracovia się rozgląda, w grę wchodzą też Mariusz Misiura ze Znicza i Marek Papszun, z którym już się kontaktowano, ale wiadomo, dla niego priorytet to zagranica" - napisał Janiak na portalu X. Czy Papszun skorzysta z oferty? Trudno powiedzieć. W ostatnich miesiącach był on wymieniany jako kandydat do objęcia Dynama Kijów, Szachtara Donieck, Schalke 04 i OFI Kreta. Przede wszystkim był też blisko objęcia reprezentacji Polski, jednak PZPN ostatecznie postawił na Michała Probierza. Tak jak wspomina Janiak, dla 49-latka priorytetem jest zagranica, więc szanse na jego pracę w Cracovii są raczej nieduże, ale nie można takiego scenriusza wykluczyć. Papszun wyznał, jak wyglądał proces wyboru selekcjonera. Zdemaskował PZPN W zeszłym miesiącu Papszun rozpętał niemałą burzę, zdradzając, jak z jego perspektywy PZPN dokonał wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski. "To nie była rywalizacja. Brałem udział w czymś, co de facto nie istniało" - powiedział szkoleniowiec w wywiadzie dla tygodnika "Piłka Nożna". To spotkało się ze stanowczą odpowiedzią Michała Probierza, który postanowił zareagować na te zarzuty. Niech idzie swoją drogą, niech pracuje, a nie ocenia z boku, jak to jest i jak to wybiera prezes - powiedział w rozmowie z "Kanałem Zero".