Cracovia drugi raz z rzędu wystąpi w eliminacjach Ligi Europejskiej. Rok temu odpadła po dogrywce z DAC Dunajska Streda, a teraz poprzeczka wydaje się iść znacznie w górę. Malmoe FF to wicemistrz Szwecji, ale w poprzednich latach regularnie grał w fazie grupowej Ligi Europejskiej, a nawet Ligi Mistrzów. - To dla nas zupełnie inne spotkanie niż ligowe, taka nagroda za udany sezon. To wyróżnienie, ale też sprawdzian. Możemy przetestować się na tle mocnego zagranicznego zespołu - przyznaje Mateusz Wdowiak. Pomocnik "Pasów" podchodzi do rywali z szacunkiem, ale podczas konferencji prasowej nie wyglądał na przestraszonego, a wręcz przeciwnie. - Wiemy, że to wymagający przeciwnik, ale znamy swoją wartość i jesteśmy przekonani, że wygramy. Znamy dobre i słabe strony Malmoe FF. I te słabsze będziemy chcieli wykorzystać. Wszystko jednak zweryfikuje boisko - zaznacza Wdowiak. - Malmoe to bogaty klub z tradycjami, ale piłka nożna pisze różne scenariusze. Jeśli chcemy coś znaczyć i gdzieś się dostać, to musimy zacząć wygrywać takie mecze. Nasz zespół jest młodszy, bardziej wybiegany. To może być atutem - mówi z kolei Michał Probierz, trener "Pasów".