Na pewno nie pod względem poziomu, ale z uwagi na dramaturgię, zmiany prowadzenia, grad sytuacji podbramkowych, Ekstraklasa w miniony weekend była jedną z ciekawszych lig Europy (nie mylić z ligami stojącymi na wysokim poziomie). Lech - Zagłębie Lubin 1-2 Mecz kolejki. Było w nim niemal wszystko: zwroty akcji, sporo sytuacji, dramatyzm zmarnowanego rzutu karnego i na koniec niespodziewane rozstrzygnięcie. "Kolejorz" prowadził i miał sytuację na 2-0. Zagłębie lepiej operowało piłką, stwarzało sporo sytuacji. Filip Starzyński nie dał rady Jasminowi Buriciowi przy rzucie karnym, Burić ekwilibrystycznie ratował Lecha, gdy piłka resztką obwodu trzymała się linii bramkowej. W końcu "Miedziowi" dopięli swego, wygrali po samobójczym trafieniu Nikoli Vujadinovicia, który przypadkowo zagłówkował, nie za bardzo miał czas na reakcję, więc wieszanie psów na niego jest mocno przesadzone. Tak jak rozsądzanie, że szkoleniowiec lubinian - Ben van Dael lepiej odrobił pracę domową, pod tytułem: "Przygotowanie zespołu do rundy wiosennej" niż Adam Nawałka. Spokojnie, mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie zaczyna. Raport meczowy Górnik Zabrze - Wisła Kraków 2-0 Hit kolejki rozczarował, gdyż "Biała Gwiazda" w większości spotkania, nie była w stanie nawiązać rywalizacji. Górnik był bardziej bitny, zdeterminowany, przemawiały za nim warunki fizyczne. Wiślacy wyglądali na tle rywala jak juniorzy młodsi. Trener gospodarzy Marcin Brosz z dyrektorem sportowym Arturem Płatkiem fachowo wzmocnili zespół, teraz szef sztabu szkoleniowego ma w czym wybierać. Górnik ma świetnych kibiców. W chłodny, lutowy poniedziałek nie jest łatwo przyciągać ludzi na stadion, zwłaszcza wobec faktu, że na Śląsku zaczęły się ferie. "Torcida" i inne trybuny Areny Zabrze zapełniły się 14689 kibicami, co było rekordem kolejki. Trener wiślaków Maciej Stolarczyk musi świecić oczami, po tym jak zarząd prezes Marzeny Sarapaty doprowadził do tego, że pięciu kluczowych piłkarzy opuściło klub, później jeszcze Jesus Imaz i Martin Kosztal, w ramach akcji ratunkowej, zostali sprzedani. Wisła nie ma serca, jakim jest środek drugiej linii (z niego odszedł nie tylko Imaz, ale też Dawid Kort i Tibor Halilović), Wisła nie ma żadnej alternatywy w ataku, po tym jak straciła najlepszego strzelca - Zdenka Ondraszka. Najmocniejsze nawet skrzydła, z Kubą Błaszczykowskim i Sławomirem Peszką, niewiele wskórają, jeśli nie ma kreatywnego środka. Dla kibiców "Białej Gwiazdy" były dwie dobre informacje z Zabrza: pierwsza to fakt, że Wisła wyszła na ten mecz, co kilka tygodni temu nie było takie pewne, a druga, to fakt, że krakowianie nie przegrali 0-5, a sam Igor Angulo mógł im strzelić trzy kolejne gole. Raport meczowy Wisła Płock - Legia Warszawa 0-1 Ricarda Sa Pinto możecie skrytykować za wiele, np. za traktowanie dziennikarek i najlepszych piłkarzy (Carlitos z Malarzem poza kadrą), czy wystawienie Michała Kucharczyka na prawej obronie, ale z pewnością nie za to, jak ogólnie Legia wypadła w derbach Mazowsza. Był agresywniejsza, miała pomysł oparty na wysokim pressingu i swój cel bez większego wysiłku osiągnęła. Błyszczeli: Artur Jędrzejczyk, Maro Veszović, William Remy. W stolicy zatem bez zmian. "Nafciarze" wzmocnieni Grzegorzem Kuświkiem i Arielem Borysiukiem na razie prochu nie wymyślili, ale na tle Legii trudno to zrobić. Kibu Vicuna i jego ludzie muszą się wysilić, by po dwóch wyjazdach do Białegostoku i Legnicy nie obudzić się w strefie spadkowej. Raport meczowy Miedź - Jagiellonia 0-3 W czterech grudniowych kolejkach Miedź zawsze punktowała, w tym pokonała na wyjeździe Górnika i u siebie Wisłę. Od Jagiellonii dostała lekcję szybkiej, widowiskowej piłki. Jedna porażka spowodowała, że zapaliła się w Legnicy lampka ostrzegawcza: oto zespół Dominika Nowaka ma tylko punkt przewagi nad strefą spadkową. "Jaga" wzmocniła się zimą po to, by skuteczniej walczyć o mistrzowski tytuł. W piątek pokazała moc, a ma przecież jeszcze w odwodzie kontuzjowanego Jesusa Imaza. Jedyne, co niepokoi w ekipie Ireneusza Mamrota to topniejąca liczba Polaków w składzie. W Legnicy biegało ich tylko dwóch, a właściwie jeden - Patryk Klimala, bo Grzegorz Sandomierski wskoczył do bramki pod nieobecność kontuzjowanego Mariana Kelemena. Raport meczowy Cracovia - Piast Gliwice 2-1 Michał Probierz zapisuje się w historii "Pasów" nie tylko jako pierwszy trener i wiceprezes w jednej osobie, ale też pierwszy szkoleniowiec, który doprowadził zespół do pięciu kolejnych zwycięstw w Ekstraklasie, co nie zdarzyło się od 1948 r., gdy Cracovia maszerowała po mistrzostwo Polski. Wszyscy wiedzieli, że trener Piasta Waldemar Fornalik potrafi dobrze przygotować zespół do wiosny, gliwiczanie wyszli nawet na prowadzenie, a jednak "Pasy" postawiły na swoim zasygnalizowały, że nie przespały transferów. Sergiu Hanca przyjechał z Rumunii i ładną bramką zapewnił trzy punkty, na wagę awansu do czołowej ósemki. Raport meczowy Arka Gdynia - Korona Kielce 1-2 Gino Lettieri nie zawodzi. Trener, który na początku przygody w Polsce był wyśmiewany i wyszydzany za wprowadzanie jakże normalnych w piłce zakazów przychodzenia na stołówkę w klapkach, dysponując skromnym potencjałem wygrywa na wyjeździe i zyskuje tytuł czwartej siły w Polsce. Arce odjeżdża powoli pierwsza ósemka, a co musi niepokoić jej sztab, to niewielka liczba sytuacji podbramkowych. Raport meczowy Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin 2-1 Po meczach takich jak ten zwykło się mówić, że lepszy zespół został zniesiony na tarczy. Ja się z tym nie zgadzam. Lechia od dawna charakteryzuje się tym, że nie stawia na fajerwerki w ofensywie, ale jest skuteczna w defensywie i do bólu skuteczna w przodzie. W momencie, gdy komentatorzy coraz mocniej utyskiwali na niewidocznego Flavia Paixao, Portugalczyk dołożył głowę w odpowiednim momencie i lider ligi wzbogacił się o kolejne trzy punkty. Pogoń spokojnie będzie punktować, ma na to widoki i trener Kosta Runjaić niepotrzebnie się denerwuje po normalnych pytaniach: "Dlaczego tego i tego piłkarza nie było w składzie". Raport meczowy Śląsk Wrocław - Zagłębie Sosnowiec 2-0 To najbardziej solidny występ Śląska od dawna, ale należy wziąć poprawkę na klasę rywala. Krzysztof Mączyński i Viteżslav Laviczka z pewnością wzmocnili wrocławian. Zagłębie jest pod wielką presją, a ona nie pomaga. Łatwa, po lekkomyślnym faulu, czerwona kartka dla Giorgiego Bagedawy właściwie przekreśliła marzenia sosnowiczan o zdobyciu choćby punktu. Osiem punktów straty do bezpiecznego miejsca, wobec faktu, że w 21 kolejkach zdobyło się ich ledwie 12, może zamienić zadanie Valdasa Ivanauskasa i jego podopiecznych w "mission impossible". Raport meczowy Michał Białoński