Spotkanie w Lubinie zapowiada się jako najciekawsze. Obie ekipy jeszcze nie zremisowały. "Miedziowi" po dobrym starcie zanotowali dwie porażki, ale przed tygodniem pokonali Cracovię (1-0). Z kolei Lech kroczył od zwycięstwa do zwycięstwa, ale coś się zacięło po 20 minutach ostatniego meczu z Wisłą Kraków, w którym piłkarze trenera Ivana Djurdjevica prowadzili już 2-0, by przegrać 2-5, co oznaczało utratę miana niepokonanych w tym sezonie. "Kolejorz" pozostał liderem, ale 12 punktów ma również Jagiellonia Białystok, a zbliżyły się do niego także Lechia Gdańsk - 11 i Legia Warszawa - 10. Największym problemem sztabu szkoleniowego poznańskiego zespołu jest defensywa. "Już w poprzednich meczach gra w obronie nie wyglądała za dobrze, ale po prostu nam się udawało, bo przeciwnik nie był zbyt skuteczny. Wisła jednak obnażyła nasze wszystkie braki" - przyznał asystent Djurdjevica Marek Bajor. W dwóch ostatnich sezonach KGHM Zagłębie z Lechem zmierzyło się pięciokrotnie i żadnego z tych meczów nie wygrali... gospodarze. Drużyna z Poznania dwukrotnie wywiozła z Lubina komplet punktów, a raz zremisowała. Na kolejne potknięcie Lecha liczą w Białymstoku. "Jaga" po czterech z rzędu wygranych podejmie w niedzielę Miedź Legnica i będzie zdecydowanym faworytem. Całkowity nowicjusz w ekstraklasie zwyciężył tylko na inaugurację, a następny punkt zapisał na koncie dopiero w poprzedniej kolejce. Za drużyną trenera Ireneusza Mamrota, do której w środę dołączył reprezentacyjny litewski skrzydłowy Justas Lasickas, przemawia także statystyka dotychczasowych konfrontacji z Miedzią - odbyły się tylko cztery (ostatnia ponad 11 lat temu), wszystkie na zapleczu ekstraklasy i żadnej białostoczanie nie przegrali, choć trzy zakończyły się remisami. Jedynym zespołem, który nie zaznał jeszcze goryczy porażki, pozostaje Lechia. Ekipa trenera Piotra Stokowca imponuje zwłaszcza w defensywie, gdyż straciła dotychczas ledwie jednego gola. W sobotę najlepsza ligowa obrona spotka się z... najsłabszym atakiem, gdyż Pogoń Szczecin - rywal gdańszczan - zdobyła w pięciu występach jedną bramkę. Choć zamyka tabelę, to dwa ostatnie mecze zremisowała. "W naszej sytuacji każdy punkt jest bardzo ważny. Istotne, że we Wrocławiu zagraliśmy +na zero+ z tyłu. Jako drużyna musimy posuwać się małymi kroczkami do przodu. Jestem optymistą" - przyznał trener "Portowców" Kosta Runjaic. Dwa punkty mają w dorobku także Cracovia i Wisła Płock, jedyne - obok Pogoni - drużyny, które jeszcze nie wygrały. O przełamanie złej serii trudniej będzie "Nafciarzom", których czeka potyczka w stolicy z Legią. W tej parze zawsze faworytem będą obecni mistrzowie kraju, ale ostatnich wizyt na ich stadionie w Płocku nie muszą się wstydzić. W sezonie 2016/17 było 2-2, a w poprzednich rozgrywkach najpierw wygrana 2-0, a w końcówce sezonu porażka 2-3 po zaciętej walce i golu straconym w końcówce. Płocczanie oba punkty zdobyli na obcych boiskach, a u siebie jeszcze nawet nie zremisowali. Z kolei legioniści dopiero przed tygodniem wygrali przed własną publicznością. Przetrzebiona kontuzjami Cracovia o wyjście z dołka powalczy w Gliwicach. Piast po trzech seriach był liderem, ale później przyszły dwie porażki, w tym 1-2 przed tygodniem w Białymstoku po bramce straconej tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego. "W Białymstoku w końcówce straciliśmy koncentrację. Nie możemy tego więcej robić. Krakowianie co prawda jeszcze nie wygrali, jednak prezentują się naprawdę dobrze, stwarzają sytuacje, są groźni przy rzutach wolnych i rożnych, świetnie grają w powietrzu. To nie będzie mecz łatwiejszy niż z Legią czy Jagiellonią, ale interesuje nas tylko komplet punktów, bo też ich potrzebujemy" - zaznaczył serbski obrońca gospodarzy Aleksandar Sedlar. W pozostałych meczach 6. kolejki Korona Kielce podejmie Arkę Gdynia, Wisła Kraków zagra z Górnikiem Zabrze, a na zakończenie - w poniedziałek - Zagłębie Sosnowiec zmierzy się ze Śląskiem Wrocław. Program 6. kolejki ekstraklasy: 24 sierpnia, piątek Piast Gliwice - Cracovia Kraków (godz. 18.00; sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy) Korona Kielce - Arka Gdynia (20.30; Szymon Marciniak z Płocka) 25 sierpnia, sobota Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (18.00; Mariusz Złotek ze Stalowej Woli) Wisła Kraków - Górnik Zabrze (20.30; Bartosz Frankowski z Torunia) 26 sierpnia, niedziela Jagiellonia Białystok - Miedź Legnica (15.30; Piotr Lasyk z Bytomia) Legia Warszawa - Wisła Płock (15.30; Jarosław Przybył z Kluczborka) KGHM Zagłębie Lubin - Lech Poznań (18.00; Tomasz Musiał z Krakowa) 27 sierpnia, poniedziałek Zagłębie Sosnowiec - Śląsk Wrocław (18.00; Tomasz Kwiatkowski z Warszawy)